Sygnał o stłuczce trafił do dyżurnego policji o godzinie 19. Właścicielka posesji zgłaszała, że osobowe volvo zjechało z drogi, uderzyło w słup energetyczny, a potem w ogrodzenie. Kierowca odjechał uszkodzonym autem, ale na miejscu został zderzak z tablicą rejestracyjną, więc policjanci szybko ustalili, do kogo należy samochód.
- Funkcjonariusze zabezpieczający ślady na miejscu kolizji zwrócili uwagę na mężczyznę obserwującego ich pracę. Gdy go wylegitymowali okazało się, że to 40-latek z Sandomierza, właściciel volvo. Mężczyzna mający 2 promile alkoholu w organizmie wstępnie przyznał, że prowadził auto, a po kolizji zostawił je na podwórku i znajomego – relacjonował młodszy aspirant Michał Ordon z Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu.
Podejrzewanemu o jazdę po alkoholu i spowodowanie kolizji mogą grozić nawet dwa lata więzienia.
Zobacz zdjęcia ze zdarzenia
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?