MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Michniowie zorganizowano Święto Kiszonej Kapusty

Mateusz Blechowski [email protected]
Scenki z życia dawnej wsi odgrywane były tuż przed publicznością.
Scenki z życia dawnej wsi odgrywane były tuż przed publicznością. Mateusz Bolechowski
Święto Kiszonej Kapusty - kolejna tematyczna impreza zorganizowana we wsi pod Suchedniowem. Wszyscy goście dostali pyszny poczęstunek.

Da się zrobić ciekawą imprezę bez wielkich pieniędzy. Po raz kolejny udowodnili to Zenon Juchniewicz, kierownik centrum integracji w Michniowie i panie z tamtejszego koła gospodyń. W ubiegłym roku odbyło się wielkie pranie - nad stoczkiem przypomniano, jak prało się za pomocą tary i kijanki. Tym razem tematem przewodnim była… kapusta.

Powszechnie wiadomo, że to warzywo zdrowe i zawierające mnóstwo witaminy C. Cytryny w herbacie nie zastąpi, ale przez wieki była podstawowym produktem spożywczym, szczególnie na wsi. Choć dziś można kupić gotową, wciąż gdzieniegdzie ludzie szatkują i kiszą kapustę. Dawne tradycje z tym związane przypomniano w Michniowie.

Wyciąć głębia

Zaczęło się od wyjazdu gospodarza na targ - miał sprzedać płody rolne i kupić kamionkową beczkę. W międzyczasie kobiety zrywały kapustę, przygotowywały wszystko, co potrzebne. Później pokazano wyparzanie beczki, cięcie, szatkowanie i ubijanie kapusty bosymi nogami. Na koniec dopasowanie deszczułek do zamknięcia i przygniecenie ich kamieniem. Przedstawienie okraszone było ludowymi piosenkami, oczywiście poświęconymi kapuście, wesołymi opowiastkami. Przede wszystkim można było posłuchać pięknej, świętokrzyskiej gwary.

- "Leć no po Walerke, uno umi dziecka reperować, bo chyba uchyniente". "Siednij se, boś zmordany. - No, z siły spodłem" - to kilka cytatów.

Czas gumowców

- Nogami kapustę ubijałam pierwszy raz. W domu - zawsze pałą - śmieje się Katarzyna Garbala, występująca na scenie. Spektakl przygotowała Stanisława Mądzik ze Wzdołu Rządowego. Przyznaje, że ludowe tradycje kocha i stara się zachowywać. Świetnie zna gwarę.

- Mówiły nią babcia i mama. Ja też zapamiętałam, a i w domu bywa, że się nią posługuję - mówi. Stanisława Mądzik zaznacza, że na wsi wciąż w domach kisi się kapustę na zimę. - Tyle, że teraz nikt nie ugniata się jej na boso, ale w przeznaczonych do tego gumowcach - wyjaśnia.

SPRAWDŹ najświeższewiadomości z powiatu SKARŻYSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie