Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Młynach dziękowali za plony

Adam LIGIECKI
Młyny były gospodarzem buskich Dożynek Gminnych 2010. Impreza udała się na "piątkę z plusem", nawet deszcz nie przeszkodził w dobrej zabawie.

Niedzielne obchody Święta Plonów zorganizowano na placu obok świetlicy wiejskiej w Młynach.
Zainaugurowała je polowa msza święta dziękczynna w intencji rolników. Nabożeństwo koncelebrowało trzech kapłanów.

CHLEB DLA BURMISTRZA

Liturgii przewodniczył proboszcz parafii w Szańcu Kazimierz Furmańczyk, w asyście proboszcza ze Szczaworyża Stanisława Kondraka oraz buskiego proboszcza Tadeusza Szlachty. Ksiądz Tadeusz, który jest także duszpasterzem rolników diecezji kieleckiej, wygłosił piękne kazanie. Mówił o etosie chleba, o trudzie pracy rolnika, która nie zawsze jest należycie wynagradzana.

Oprawę części obrzędowej dożynek zapewniła kapela Buskowianie. Honory starostów pełnili Wioletta Koźbiał i Marek Gręda, mieszkańcy Młynów. Oni właśnie - jak każe tradycja - wręczyli gospodarzowi gminy, burmistrzowi Piotrowi Wąsowiczowi, dorodny bochen chleba upieczony z mąki z tegorocznych zbiorów.

DZIARSKI WALCZYK

- Dożynki to dzień szczególny. Dziękujemy dzisiaj rolnikom za plony, za ich całoroczny trud. Szczęść Boże - powiedział Piotr Wąsowicz.
Tradycją jest też walczyk dożynkowy. W Młynach - na dwie pary: starościna dziarsko porwała w tany burmistrza, podczas gdy starosta z zapałem obtańcowywał solistkę Buskowian Danutę Bobowiec.

ZWIERZYNIEC W KORONIE

Wśród zaproszonych gości dostrzegliśmy posła Andrzeja Pałysa i starostę buskiego Jerzego Kolarza, a także liderów lokalnych instytucji, firm, stowarzyszeń.
Bardzo efektownie wypadła parada wieńców. W konkursowe szranki stanęło szesnaście pięknych, misternie plecionych konstrukcji dożynkowych. Nam szczególnie przypadł do gustu wieniec żniwny ze Zwierzyńca. Ma półtora metra wysokości, waży 100 kilogramów. Został upleciony przez gospodynie w kształcie wielkiej korony z... miniaturą na bis.
- Korona to symbol i tradycja. Wszystkie wieńce wyplatamy w kształcie korony. Ten robiłyśmy przez dwa i pół tygodnia, a jest już ósmym, jaki przygotowaliśmy na gminne dożynki - podkreśla z dumą Beata Pabis, sołtys Zwierzyńca, która dowodziła całą operacją.
Komisja oceniająca wieńce długo nie zastanawiała się nad werdyktem. Pierwsze miejsce zajęły panie ze Zwierzyńca, wyprzedzając gospodynie z Wełcza i Mikułowic.

MIÓD, CZOSNEK, PIĘKNE KONIE

Wełecz miał za to rewelacyjne stoisko. "Miodowa zagroda" - nazwały to gospodynie, a królował miód w plastrach, w płynie, pod wszelką postacią, także nalewki na miodzie. I okazałych rozmiarów... Pszczółka Maja. Były tu także kompozycje z czosnku, kwiatów i wyborne sałatki.
Z kolei ekipa z Szańca zajechała z fasonem - bryczką zaprzężoną w piękne rumaki. A jako jeden z pierwszych wybrał się na darmową przejażdżkę poseł Andrzej Pałys.

DOŻYNKI NA MOKRO

Młyny z roli organizatora dożynek wywiązały się na "piątkę z plusem". Można było oglądać wystawę płodów rolnych, były konkursy dla publiczności. Obok Buskowian wystąpiły zespół śpiewaczy Złota Jesień i kapele ludowe.
Po południu, jeszcze podczas prezentacji wieńców, zaczął padać deszcz. Kropiło potem - z przerwami - aż do wieczoru, co jednak nie przeszkodziło dożynkowiczom w dobrej zabawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie