"O godzinie 14.30 wstąpiłam do pawilonu z tanimi meblościankami i zaabsorbowana cenami oraz różnorodnością asortymentu nie zwróciłam uwagi, że wybiła godzina15, czyli pora zamknięcia sklepu...
Po 15 minutach chciałam obsługę zapytać o ceny, niestety nikogo już nie było. Szarpnęłam wyjściowe drzwi i ku mojemu zdziwieniu dobiegł do mnie wielki czarny pies...
Zaczęłam dzwonić pod wszystkie możliwe numery znajdujące się na drzwiach, niestety nikt już chyba nie pracował. Na szczęście miałam w torebce coś do jedzenia i rzuciłam to psu... Zastanawiałam się nad przejściem przez wysokie ogrodzenie. Na szczęście zauważył mnie dozorca i uwolnił mnie z opresji.
I szafa gra.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?