MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W odpowiedzi na interwencję: "To oczyszczalnia ścieków i g... musi śmierdzieć"

/bb/
Aleksander Piekarski
Kilkunastu mieszkańców podkieleckich Brzezin twierdzą, że pobliska oczyszczalnia ścieków w ostatnich dniach ich zatruwa

- Od trzech dni unosi się okropny smród, szczególnie przy Czarnej Nidzie. Pobliska oczyszczalnia ścieków chyba odprowadza do niej ścieki - twierdził mieszkający w Brzezinach, gmina Morawica, niedaleko wspomnianej rzeki pan Jerzy, który w czwartek u nas interweniował.

- Wszystko zaczęło się we wtorek. Tego dnia po raz pierwszy ja i kilkunastu mieszkających w pobliżu sąsiadów poczuliśmy okropny fetor. Nadciągał od strony rzeki Czarnej Nidy w miejscu, gdzie wiedzie do niej rura od zlokalizowanej około 500 metrów od naszych posesji oczyszczalni - relacjonował pan Jerzy. - Myśleliśmy, że może ta sytuacja potrwa chwilowo. Niestety, w środę było tak samo, podobnie w czwartek. Przypomniałem więc sobie, że być może znowu doszło do małej awarii w oczyszczalni, bo rok temu też pojawił się ten sam problem - opowiadał.

Mężczyzna w środę zadzwonił do zakładu oczyszczającego ścieki, aby się dowiedzieć, co się dzieje. - Zapytałem, czy nie nastąpiła u nich właśnie jakaś awaria. Pan, z którym rozmawiałem, odpowiedział, że nie i dodał, że niedługo przestanie śmierdzieć. Ale tak się nie stało. Dlatego w czwartek znów tam zatelefonowałem, lecz tym razem zostałem zbyty. Usłyszałem: "to oczyszczalnia ścieków i gównem musi śmierdzieć" - mówił pan Jerzy. Dodał, że w czwartek rozmawiał z wędkarzami, którzy w pobliżu łowią ryby. - Jeden z nich mówił, ze z rana płynęło coś jakby benzyna - powiedział.

Widniejący osad może świadczyć o tym, że w rzece pływały ścieki.
(fot. Aleksander Piekarski)

Udaliśmy się więc na miejsce, by sprawdzić, czy rzeczywiście jest tak, jak przedstawił nam telefonicznie czytelnik. I faktycznie, w Brzezinach tuż nad rzeką unosił charakterystyczny, niemiły zapach.

Skontaktowaliśmy się zatem z Markiem Mazurem, prezesem Zakładu Gospodarki Komunalnej w Morawicy. - Pierwsze słyszę, że coś takiego ma miejsce - usłyszeliśmy. - Nikt do nas nie dzwonił i nie zgłaszał, że w Brzezinach od strony rzeki Czarnej Nidy śmierdzi ściekami. Jesteście pierwsi, którzy mnie o tym powiadamiają - stwierdził Marek Mazur.

- Ale przyczyna tego fetoru musi być. Czy oczyszczalnia przypadkiem ostatnio nie odprowadza szkodliwych ścieków? - zapytaliśmy.

- Z oczyszczalni wypływają te ścieki, których oczyszczanie trwało co najmniej kilka dób, choć niewykluczone, że może być trochę zawiesiny - odpowiedział prezes Mazur. - Poza tym to w końcu ścieki, więc jeśli są odczyszczone i do rzeki wpływa deszczówka, to jednak może ona pachnieć nieprzyjemnie - stwierdził.

Podobnie jak Marek Mazur, zdziwiony był również wójt gminy Morawica Marian Buras. - Ta sprawa jest dla mnie zaskoczeniem. Nie mieliśmy skarg, by z oczyszczalnią było coś nie tak - powiedział.

Popołudniu, próbowaliśmy się skontaktować z pracownikami Oczyszczalni Ścieków Gminy Morawica w Brzezinach. Niestety, nikt nie odbierał telefonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie