W piątek siatkarze Effectora podejmują Jastrzębski Węgiel. Będzie też Mikołaj

I ty możesz zostać Świętym Mikołajem

Effector Kielce dla dzieci wzorem poprzedniego sezonu na piątkowy mecz siatkarzy Effectora Kielce z Jastrzębskim Węglem zaprasza kibiców z … zabawkami dla dzieci.
Lalki, samochodziki, kolejki, klocki, układanki, puzzle, którymi Wasze dzieci już się nie bawią, przynieście do Hali Legionów. Zebrane zabawki trafią przed Świętami Bożego Narodzenia m.in. do Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Kielcach oraz na Oddziały Dziecięce w innych kieleckich szpitalach. Podarujmy dzieciom odrobinę radości!
Uwaga! Prosimy o wrzucanie zabawek do koszy ustawionych przy Sklepie Kibica w Hali Legionów.

W piątek siatkarze Effectora podejmują zespół, z którym z tych zaliczanych do wielkiej czwórki (Asseco Resovia Rzeszów, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, PGE Skra Bełchatów i Jastrzębski Węgiel), zawsze gra się najlepiej. Oby tak było również tym razem.

Na pojedynek Jastrzębiem apetyt ostrzy sobie w szczególności środkowy Effectora Kielce Łukasz Polański i to z dwóch powodów. Po pierwsze zagra przeciwko swojemu byłemu zespołowi, po drugie to pierwszy mecz, do którego przystąpi już jako tata.

POLAŃSKI MA SYNA!

Żona Łukasza, siatkarka Gabriela Polańska, znana także pod panieńskim nazwiskiem Wojtowicz, w poniedziałek w kieleckim szpitalu urodziła syna Kubę. Trudno się dziwić, że od tego dnia z ust Łukasza nie schodzi uśmiech.

- To fantastyczna chwila. Żona czuje się dobrze, Kuba też, i w piątek, a najpóźniej w sobotę oboje opuszczą szpital- mówi z entuzjazmem Łukasz.

Polański ma nadzieję, że zwycięstwem w pojedynku z Jastrzębskim Węglem będzie mógł uczcić narodziny syna. Chce też przypomnieć się włoskiemu trenerowi gości Lorenzo Bernardiemu.
- Nie będę krył, że to dla mnie wyjątkowy mecz, inny niż pozostałe. Pierwsze to narodziny Kuby, a drugi to fakt, że zagram przeciwko zespołowi, w którym spędziłem trzy lata. Będzie to na pewno mecz sentymentalny, ale chciałbym też udowodnić coś trenerowi Bernardiemu - mówi Łukasz, który nie grał za często w podstawowym składzie Jastrzębian. I ma nadzieję, że w piątek górą będzie Effector, a on wystąpi w jednej z głównych ról na boisku.

W 9 kolejce PlusLigi

PIĄTEK. Effector Kielce - Jastrzębski Węgiel (godzina 18), AZS Politechnika Warszawska - Transfer Bydgoszcz (19). SOBOTA. PGE Skra Bełchatów - BBTS Bielsko-Biała (15), Lotos Trefl Gdańsk - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (14.45), AZS Częstochowa - Asseco Resovia Rzeszów (17), Indykpol AZS Olsztyn - Cerrad Czarni Radom (17).

KLĄTWA KIELC

- Pamiętam, że gdy jechaliśmy z Jastrzębiem do Kielc, to zawsze była wielka mobilizacja w drużynie. Mówiliśmy, że ciąży na nas jakaś klątwa, gdyż w Kielcach grało się nam zawsze wyjątkowo ciężko i z reguły tu przegrywaliśmy. Dopiero w minionym sezonie udało nam się wygrać w Hali Legionów . Mam nadzieję, że ta klątwa będzie również w piątek, a ja będę miał wkład w to, że Effector zaliczy wygraną z Jastrzębiem - mówi Łukasz.

DASZKIEWICZ: GRAMY O ZWYCIĘSTWO

- Rzeczywiście z zespołem Jastrzębskiego Węgla grało nam się do tej pory dobrze. Wierzę, że w piątek również tak będzie - mówi Dariusz Daszkiewicz, trener Effectora. - Ostatnio przegraliśmy dwa mecze z innymi czołowymi zespołami naszej ligi, ale był postęp. Asseco Resovii Rzeszów ulegliśmy 0:3, ZAKSIE w Kędzierzynie-Koźlu 1:3, więc teraz kolej na wygranie większej ilości setów i wygraną w całym meczu. Nie uległa jednak wątpliwości, że faworytem są goście, mający bardzo dobry skład na czele z reprezentantem Włoch atakującym Michałem Łasko, czy naszym reprezentacyjnym przyjmującym Michałem Kubiakiem. Jastrzębie na każdej pozycji ma bardzo dobrych zawodników i drużynhę, który z powodzeniem może walczyć nawet o mistrzostwo. Ale postaramy się w piątek wykorzystać ich słabe punkty. Na pewno są podbudowani wtorkowym zwycięstwem w Lidze Mistrzów z Tomisem Konstanca, ale można ich pokonać. Pokazał to choćby niedawno zespół z Radomia, wygrywając u siebie 3:0. W piątek gramy o zwycięstwo - podkreśla Daszkiewicz.

ATRAKCJE I KONKURSY DLA KIBICÓW

W kieleckiej ekipie nikt nie narzeka na urazy, poza Piotrem Orczykiem, którego czeka jeszcze kilka tygodni przerwy w związku z artroskopią kolana, wszyscy są do dyspozycji trenera Daszkiewicza. Piątkowy mecz zapowiada się bardzo interesująco, nie zabraknie też atrakcji dla kibiców, związanych z przypadającym akurat tego dnia Świętym Mikołajem. Dla tych, którzy przyjdą na mecz, kielecki klub przygotował sporo atrakcji i konkursy z nagrodami.

Szczegóły w czwartkowym wydaniu papierowym "Echa Dnia"