W Wiślicy Aneta Zielińska, razem z mężem Piotrem, dali "pierwszą lekcję demokracji" małej córce Oli.
(fot. Adam Ligiecki)
Witold Gajewski, były burmistrz Buska-Zdroju, głosował wraz z żoną Martą w swoim obwodzie, na osiedlu Sikorskiego. - Nie rozumiem tych, którzy nie chodzą na wybory. Ja biorę udział w każdym głosowaniu, od czasu uzyskania pełnoletności. Nie liczyłem dokładnie, ale sumując wybory parlamentarne, samorządowe, prezydenckie, do Europarlamentu... uzbierało się grubo ponad ćwierć setki - szacował eks-burmistrz. - Nie głosujesz, nie masz racji - skwitował.
To już niepisana tradycja, że idziemy na głosowanie głównie po nabożeństwach w kościele. Potwierdziło się to w Wiślicy, gdzie po każdej mszy w bazylice, w lokalu wyborczym mieszczącym się w budynku Gimnazjum było pełno ludzi. Tam też zanotowano niezłą frekwencję - w samo południe przekroczyła 12 procent. A przy urnach spotykały się całe rodziny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?