W piątkowy wieczór kwadrans przed godziną 20 wideorejestrator nieoznakowanego radiowozu w Rytwianach zarejestrował hyundaia, który w terenie zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 kilometrów na godzinę, jechał 95.
- Policjanci dali kierowcy znaki do zatrzymania. Ten zatrzymał auto na środku drogi, podbiegł do radiowozu i wyjaśnił funkcjonariuszom, że wiezie do szpitala chore dziecko – opowiada Joanna Szczepaniak, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Staszowie.
Dwuletni chłopiec krztusił się i wymiotował. Rodzice nie mogli wezwać karetki, dlatego zdecydowali, że odwiozą dziecko, stąd też i taka prędkość.
Policjanci natychmiast podjęli decyzję, że odeskortują samochód z malcem do szpitala. Włączyli w radiowozie sygnały świetlne i dźwiękowe, wyprzedzili hyundaia i wraz z nim pojechali do szpitala
-Już na miejscu jeden z policjantów wraz z matką zaniósł chłopca na szpitalny oddział ratunkowy, drugi został z mężczyzną, któremu udzielił pouczenia za wykroczenie, jakie popełnił – dodaje policjantka. Dziecko zostało w szpitalu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?