Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sandomierskim szpitalu trwa spór zbiorowy dyrekcji ze związkowcami. Związkowcy walczą o podwyżki pensji

Klaudia Tajs
W sandomierskim szpitalu  trwa spór zbiorowy dyrekcji ze związkowcami. Związkowcy walczą o podwyżki pensji.
W sandomierskim szpitalu trwa spór zbiorowy dyrekcji ze związkowcami. Związkowcy walczą o podwyżki pensji. Klaudia Tajs
W sandomierskim szpitalu trwa spór zbiorowy dyrekcji ze związkowcami. Związkowcy walczą o podwyżki pensji. W piątek, dyrekcja i przedstawiciele związków podpisali protokół rozbieżności. Następnym krokiem będzie wejście pomiędzy strony negocjatora.

Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku przedstawiciele kilku związków zawodowych działających w sandomierskim szpitalu wystąpili do dyrekcji lecznicy z postulatem podniesienia pensji. W rozmowach dyrekcji ze związkowcami uczestniczył także starosta sandomierski Marcin Piwnik i pozostali członkowie zarządu powiatu. Mimo kilku podejść do tematu i prób rozwiązania problemu ostatecznie nie osiągnięto porozumienia.

W miniony czwartek odbyło się kolejne spotkanie dyrekcji ze związkowcami. Efektem finalnym było podpisanie protokołu rozbieżności.

W protokole rozbieżności znalazły się zapisy o podniesieniu płac dla pracowników szpitala reprezentowanych przez poszczególne związki. Rozbieżności i dysproporcje w proponowanym wzroście płac są ogromne. Wynoszą od 400 złotych do 3 tysięcy złotych do podstawy pensji zasadniczej.

O pieniądze walczą cztery związki zawodowe. Wśród związkowców nie ma jednomyślności co do wysokości podwyżek.
Anna Glibowska, przewodnicząca związkowej Solidarności przypomina, że jej związek domaga się podwyżki w wysokości 500 złotych do płacy zasadniczej. Przewodnicząca przypomina też, że postulat o wzroście płac jest pokłosiem sytuacji z lata ubiegłego roku. - Kiedy ościenne szpitale strajkowały nasz szpital świadczył opiekę, my nie strajkowaliśmy, tylko pracowaliśmy na pełnych obrotach - dodała Anna Glibowska. - Gdyby wówczas dyrekcja podjęła z nami rozmowy, nie byłoby teraz problemu. Walczymy o 500 złotych. Jest to kwota realna i bezpieczna dla finansów szpitala i jesteśmy gotowi do negocjacji.

O taką samą kwotę 500 złotych podwyżki walczy w imieniu kolejnej grupy pracowników Beata Strzelecka, przedstawicielka Związku Zawodowego Pracowników Ochrony Zdrowia, do którego należy także średni personel medyczny. - Dysproporcje w zarobkach są bardzo duże, panie salowe, osoby zatrudnione w kuchni lub pralni, po 30 latach pracy otrzymują minimalną pensję czyli 2 tysiące 250 złotych brutto - przypomniała Beata Strzelecka.

W kolejce po podwyżkę stanęły także osoby zrzeszone w Ogólnopolskim Związku Zawodowym Pielęgniarek i Położnych, którego przewodnicząca zapowiedziała, że nie wie, czy podpisze się pod protokołem rozbieżności.
Krystyna Rzeszowiak mówi, że należy wytłumaczyć społeczeństwu, że pielęgniarki i położne nie są grupą zawodową, która tylko dostaje i dostaje podwyżki. - Rząd zrobił nam podwyżkę w formie dodatku "brutto brutto" tak zwane "zembalowe" , (podwyżki przyznane przez ministra zdrowia Mariana Zembalę - przypomina redakcja), które wypłacano od 2015 roku - powiedziała przewodnicząca Krystyna Rzeszowiak. - To było cztery razy po 400 złotych. Pieniądze miały być włączone do pensji zasadniczej. To była kwota 1100 złotych. Ale podczas ostatnich podwyżek, kiedy w naszym szpitalu wypłacono pracownikom najpierw 100 a potem 200 złotych z kasy szpitala, pielęgniarek nie uwzględniono. Nam pieniądze wypłacono z tych naszych "zembalowych", tym samym do podstawy pensji wliczono nam 800 złotych. To niesprawiedliwe i krzywdzące, ponieważ są to nasze pieniądze, które przekłada się z jednej kieszeni do drugiej kieszeni. My chcemy tylko tego, co mają inne pielęgniarki w Polsce, 1100 złotych do podstawy zasadniczej, a nie 800 złotych

O najwyższym wzroście pensji nawet 3 tysiącach złotych mówią członkowie Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Techników Medycznych Elektroradiologii.
O podwyżki nie wystąpili lekarze.

Beata Wiater, zastępca dyrektora Specjalistycznego Szpitala Ducha Świętego w Sandomierzu twierdzi, że temat podniesienia pensji jest zamrożony do czasu, aż szpitalny kontrakt zostanie wykonany na poziomie 98 procent. - Od 2017 roku mamy zmieniony system finansowania szpitala, a przychody są rozliczane w pewnych okresach rozliczeniowych - przypomniała. - W tym momencie jesteśmy w trzecim okresie rozliczeniowym i nie wiemy jaką kwotą będziemy dysponować na ten rok. Na razie kontrakt mamy wykonany na poziomie 94 procent. Bezpieczniejsze dla nas byłoby wykonanie kontraktu na poziomie 98 procent. W zależności od tego, jakie jest to rozliczenie finansowe, wiemy jaką dysponujemy kwotą, która byłaby przeznaczona dla pracowników.

Wicedyrektor Wiater mówi, że sprawa podwyżek nie zakończy się szybko. - Po podpisaniu protokołu rozbieżności, związkowcy będą chcieli powołania negocjatora - dodała Beata Wiater. - Nie jest to proces krótki, bo potrwa nawet kilka miesięcy. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że dziś jest bardzo duże zróżnicowanie płacowe w naszym zakładzie, ale wynika to z ustawy "zembalowskiej" , która dała możliwość otrzymania pieniędzy tylko pielęgniarkom.

Beata Wiater przypomniała, że dyrekcja lecznicy nie omija tematu wzrostu wynagrodzeń. W grudniu ubiegłego roku, z tytułu otrzymania przez lecznicę Certyfikatu wszyscy pracownicy otrzymali jednorazowy dodatek do pensji w wysokości 650 złotych.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Nie wiesz z kim pójdziesz na studniówkę? Skorzystaj z naszego generatora studniówkowego!


Ile kosztuje wychowanie dziecka w Polsce? Jest droższe niż myślisz!



Co nas wkurza w zimie na polskich drogach?



Praca marzeń. 10 najlepszych ofert pracy skierowanych do Polaków




One urodzą w 2019. Indzie nowe baby boom



Co wiesz o prowadzeniu auta zimą? Quiz


ZOBACZ TAKŻE: FLESZ. Jedziesz na ferie? Niewiedza może Cię drogo kosztować

Źródło:vivi24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie