Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Sandomierzu uroczyście odsłonięto pomnik Westerplatczyka, plutonowego Władysława Barana

Klaudia Tajs
W imieniu przedstawicieli rodziny  Władysława Barana głos  zabrała jego  prawnuczka Paulina Szmolke, która podziękowała  za pamięć o tak niezwykłej  postaci, jaką był jest pradziadek, Westerplatczyk Władysław Baran.
W imieniu przedstawicieli rodziny Władysława Barana głos zabrała jego prawnuczka Paulina Szmolke, która podziękowała za pamięć o tak niezwykłej postaci, jaką był jest pradziadek, Westerplatczyk Władysław Baran. Klaudia Tajs
Przedstawiciele Starostwa Powiatowego, Rady Powiatu, władze miasta, radni Sandomierza, przedstawiciele środowisk kombatanckich, służb mundurowych, szkół a przede wszystkim mieszkańcy towarzyszyli rodzinie plutonowego Władysława Barana, którego pomnik odsłonięto w piątkowy ranek przy budynku Starostwa Powiatowego w Sandomierzu. Pomnik jest darem grupy inicjatywnej, którą wsparły władze powiatu i ludzie dobrego serca.

Uroczystości rozpoczęły się o godzinie 8 od odegrania hymnu państwowego. Wydarzenie uświetniła Kompania Honorowa Wojska Polskiego, liczne poczty sztandarowe oraz klasy mundurowe z sandomierskich szkół.
Sylwetkę plutonowego Władysława Barana przybliżył sandomierski starosta Stanisław Masternak, który przypomniał, że w 1931 roku Władysław Baran znalazł się w jednostek w Sandomierzu. - Tu się ożenił - mówił starosta. - Mamy tu jego rodzinę. - W marcu 1939 roku wraz z grupą prawie 200 żołnierzy został oddelegowany na obronę Westerplatte. Tam bronił przez siedem dni przed nawałą hitlerowską. To oni pierwsi przyjęli atak na siebie.

Głos zabrał takie Józef Kołodziej z grupy inicjatywnej budowy pomnika, który przypomniał, że ogromny wkład w budowę pomnika miał także Stefan Sendrowicz, Maciej Skorupa i Robert Kurosz. Józef Kołodziej wspomniał także, że pierwszy pomysł upamiętnienia plutonowego Władysława Barana był nieco skromniejszy. - Początkowo miała to być tablica, ale po rozmowie doszliśmy do wniosku, że taka postać jak Władysław Baran, zasługuje na większe uznanie - mówił Józef Kołodziej. - Początkowo pomnik miał stanąć na ulicy Westerplatte, ale dzięki uprzejmości starostwa, spotykamy się dziś w tym miejscu.

W imieniu przedstawicieli rodziny Władysława Barana głos zabrała jego prawnuczka Paulina Szmolke, która podziękowała za pamięć o tak niezwykłej postaci, jaką był jest pradziadek, Westerplatczyk Władysław Baran. - Jestem wzruszona tym, że znalazło się aż tyle osób, które zechciały uhonorować mojego pradziadka w tak piękny i trwały sposób - mówiła prawnuczka Paulina Szmolke. - Wierzę, że pomnik wykonany i zaprojektowany po mistrzowsku wpisze się w krajobraz Sandomierza przypominając mieszkańcom o nietuzinkowej postaci Władysława Barana.

Główną częścią uroczystości było odsłonięcie pomnika ku pamięci Władysława Barana. Następnie przybyłe delegacje złożyły wieńce oraz kwiaty przed nowo odsłoniętym pomnikiem. Uroczystości towarzyszyło odegranie hymnu państwowego oraz modlitwa za Władysława Barana i żołnierzy poległych podczas II wojny światowej. Udział w wydarzeniu wzięła również rodzina naszego narodowego bohatera.

Kim był Władysław Baran?

Władysław Baran był synem Józefa i Anastazji z d. Wróbel, miał dwanaścioro rodzeństwa. Przed powołaniem do wojska uczęszczał do Szkoły Wydziałowej w Krakowie. Czynna służbę rozpoczął 17 października 1927 roku. w 2 Pułku Piechoty Legionów w Pińczowie. 1 maja 1928 r. ukończył szkołę podoficerską w stopniu kaprala. Po roku awansował na plutonowego i pozostał w służbie wojskowej jako podoficer zawodowy. W 1930 roku został przeniesiony do Sandomierza, skąd w marcu 1939 skierowano go – w stopniu plutonowego zawodowego – do Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte. Służbę w WST pełnił od 31 marca. W czasie jej obrony był dowódcą karabinów maszynowych placówki "Prom". Po zbombardowaniu wartowni nr 5 bronił placówek "Tor kolejowy", "Fort", a następnie wartowni nr 3. Po kapitulacji Westerplatte przebywał w niewoli niemieckiej, osadzony w Stalagu I A. Po ucieczce z niewoli w 1943 powrócił do domu, a następnie przystąpił do oddziału partyzanckiego Armii Krajowej, przyjmując pseudonim "Uparty". W listopadzie 1944 został aresztowany i wywieziony do ZSRR, gdzie był więźniem łagrów: Borowicze , Świerdłowsk, Szybałtowo. Do Polski powrócił w listopadzie 1947 roku. Studiował zaocznie w Szkole Głównej Planowania i Statystyki w Warszawie. Po ukończeniu studiów w 1952, rozpoczął pracę jako księgowy w Polskich Zakładach Zbożowych w Dwikozach, a następnie do emerytury był zatrudniony w Spółdzielni Inwalidów w Sandomierzu. Był także biegłym sądowym w dziedzinie księgowości.
Miał status inwalidy wojennego. Zmarł 30 sierpnia 1976.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Pałeczki w dłoń! Co wiesz o kuchni azjatyckiej? [Quiz]





Wynajem mieszkania – 10 rzeczy, na które zwrócić uwagę





TOP 12 NAJGORSZYCH zabaw weselnych. W co nie bawić się podczas oczepin?





TOP 7 grzechów kierowców ROWERZYŚCI kontra KIEROWCY SAMOCHODÓW ZDJĘCIA





Muzyczni skandaliści. TOP 9 skandalistów ze świata muzyki






TOP 10 UCZELNI Gdzie studiować, żeby zarabiać najwięcej na etacie?



ZOBACZ TEŻ: 60 SEKUND BIZNESU - BRAKUJE RĄK DO PRACY

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie