W Starachowicach nie będzie komisarza

- Nie ma formalnych podstaw do tego, aby Wojewoda mogła wystąpić do premiera z wnioskiem o wyznaczenie osoby pełniącej obowiązki prezydenta Starachowic a premier taką osobę wyznaczył - wyjaśnia Agata Wojda, rzecznik prasowy Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego w Kielcach. - Podstawą takiego wniosku jest skazanie wójta, burmistrza czy prezydenta prawomocnym wyrokiem sądu.

Zgodnie z prawem, funkcję prezydenta Starachowic do czasu wygaśnięcia mandatu aresztowanego prezydenta Starachowic będzie pełnił jego zastępca Sylwester Kwiecień. Zdaniem wojewody, wygaśnięcie mandatu aresztowanego prezydenta mogłoby nastąpić po skutecznym referendum w sprawie jego odwołania. O przeprowadzenie referendum wnioskować mogą radni lub mieszkańcy gminy.

Próbę wprowadzenia pod obrady Rady Miejskiej uchwały w sprawie referendum podjęli opozycyjni radni Prawa i Sprawiedliwości niedługo po pierwszym aresztowaniu prezydenta. Uchwała nigdy nie ujrzała światła dziennego, bo pod wnioskiem podpisało się pięcioro radnych. Nadal brakuje szóstej osoby, której podpis sprawiłby, że wniosek wszedłby pod obrady Rady Miejskiej. Drugie opozycyjne ugrupowanie - Platforma Obywatelska - napisała list do przebywającego w areszcie prezydenta z apelem, żeby zrezygnował z pełnionej funkcji. Odpowiedzi nie dostali.

W Starachowicach nie ma też póki co żadnych prób zorganizowania referendum obywatelskiego.
Prezydent ma zostać w areszcie do końca lutego. O tym, czy będzie odpowiadał z wolnej stopy, zadecyduje sąd. We wtorek do Sądu Rejonowego w Starachowicach trafił akt oskarżenia przeciwko niemu i jeszcze dwóm osobom. Prezydentowi prokurator postawił osiem zarzutów dotyczących przyjęcia pieniędzy, łącznie 96 tysięcy złotych oraz zarzut nakłaniania świadka do zmiany zeznań. Prokuratorzy nie uwzględnili wniosku prezydenta o dobrowolne poddanie się karze.