W Staszowie jest absolutorium dla Andrzeja Iskry

Burmistrz się chwalił, a opozycja nie miała pomysłu na rzeczową krytykę. Nie wiedzieć, czemu znów wywołano upiorną budowę z Woli Wiśniowskiej.

Ostatecznie staszowscy radni bez sprzeciwu udzieli absolutorium burmistrzowi Andrzejowi Iskrze.

ROZGRZESZENIE Z MÓWNICY

Andrzej Iskra zanim zaczął pokrótce referować realizację ubiegłorocznego budżetu skupił się przez chwilę na ocenie budżetów z lat 2007 i 2008. Na ich tle budżet ubiegłego roku Andrzej Iskra określił jako "budżet rozumu i rozwoju".

Ubiegłoroczny budżet zrealizowano w niemal 100 procentach. Do pełnego wykonania zabrakło niespełna pół procenta. - Ten wynik był możliwy tylko dzięki ogromnemu wysiłkowi moich pracowników. Te wpływy do budżetu, które zależały od nas wykonaliśmy ponad to, co założyliśmy - mówił Andrzej Iskra.

Później przyszła pora na podsumowanie efektywności w pozyskiwaniu pieniędzy z zewnątrz. Tutaj włodarz wskazał między innymi programy europejskie, pieniądze z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji czy inwestycje w ramach partnerstwa publiczno - prywatnego. Nie wskazywał konkretnych projektów, ale w ubiegłym roku były nimi między innymi dofinansowania na rewitalizację terenów nad Czarną przyznane w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013, przebudowę tak zwanych "schetynówek" z dotacji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji czy budowę parkingu przy ulicy Opatowskiej, obok supermarketu w porozumieniu z prywatnym przedsiębiorcą.

UDAŁO SIĘ PRAWIE WSZYSTKO

Burmistrz docenił też na forum pomoc lokalnej społeczności zarówno w formie finansowej jak też w formie wykonania realnych zadań (remont drogi wykonany przez mieszkańców Czernicy - przyp. autor).

W ubiegłym roku wydano ponad 63,7 miliona złotych, z czego nieco ponad 13 milionów złotych wydano na inwestycje. - Nie przejadamy budżetu. To inwestowanie będzie skutkować teraz i w przyszłości zmianą wizerunku naszego miasta i 35 miejscowości na terenie gminy - wyjaśniał burmistrz.

Później odbiegł nieco od referowania ubiegłorocznego budżetu na rzecz podsumowania dotychczasowych dokonań w kwestii udziału gminy w remontach i przebudowach dróg wojewódzkich i powiatowych. - Daliśmy potężne pieniądze, zaciągając kredyty na drogi powiatowe. Nigdy w historii nie było takich funduszy z gminy Staszów na drogi powiatowe. Mój poprzednik opracował plan rozwoju, wedle niego otrzymałby pan 700 tysięcy złotych na całą kadencję - mówił w stronę Czesława Pargieły, byłego starosty włodarz Staszowa i dodał, że w czasie jego kadencji drogi powiatowe zostaną dofinansowane kwotą przeszło pięciu milionów złotych.

SUKCESY, KTÓRYCH NIE WIDAĆ GOŁYM OKIEM

Ponad 23 miliony złotych przeznaczono w ubiegłym roku na oświatę, kolejne 10,5 miliona złotych przeznaczono na pomoc społeczną. Kolejnym sukcesem wskazanym przez burmistrza Iskrę było pełne wykupienie gruntów pod przedłużenie obwodnicy południowej w stronę Oględowa. - Wydaliśmy na wykup tych gruntów około 2 milionów złotych. Jesteśmy gotowi do jej realizacji. Ze swojej strony wykonaliśmy wszystko. Teraz ruch należy do władz województwa - mówił burmistrz Iskra.

Dobrego samopoczucia włodarza Staszowa nie podzielili radni klubu Porozumienie, którzy wstrzymali się od głosu nad udzieleniem absolutorium. Swoje stanowisko motywowali między innymi tym, że ich zdaniem budżet roku ubiegłego ulegał ciągłym zmianom a poważne inwestycje przekładano na lata następne.

OPOZYCJA: CIĄGŁE ZMIANY, SPÓŹNIONE STARANIA O DOTACJE

Wśród tych inwestycji radni Porozumienia wymienili halę sportową przy Zespole szkół numer 2 w Staszowie, boiska sportowe przy Szkole Podstawowej numer 3, budowę przychodni z przedszkolem integracyjnym czy wreszcie budowę Domu Strażaka i Domu Kultury w Woli Wiśniowskiej. - Inwestycje te znalazły się z budżecie, lecz nie miały zapewnionego wsparcia środkami zewnętrznymi. Za późno rozpoczęto szukać tego wsparcia - mówił Stanisław Altenberg z Porozumienia.

Radni Porozumienia ustami Altenberga wytknęli burmistrzowi, że ten w pierwszym okresie sprawowania swojej funkcji bardziej koncentrował się na podporządkowaniu sobie rady niż na staraniu się o unijne dotacje. Kolejnymi minusami, zdaniem opozycji, było zbyt małe zaangażowanie się gminy w inwestycje wspólne z powiatem i zarządem województwa.

- W wykonaniu przyjętego budżetu, przeszkodził klub radnych Porozumienie i kilku radnych nie zrzeszonych zdejmując środki na budowę domu kultury i domu strażaka w woli Wiśniowskiej - ripostował Czesław Dyl z klubu Radnych Strażaków dodając, że taka decyzja rady jest dyskryminacją środowisk wiejskich.

BURMISTRZ: KOGO WY REPREZENTUJECIE?!

- Kogo grupa Porozumienie reprezentuje, czyje interesy. My rozmawiamy o budżecie miasta i gminy Staszów. Nie rozmawiamy o budżecie samorządu województwa i powiatu. Pan mnie namawia do zaciągania kredytu na zadania ponadgminne. My mamy pomagać a nie zastępować. Jeśli pan tego nie rozumie, to pan się nie nadaje na radnego gminy - mówił w stronę radnego Altenberga burmistrz Staszowa.

Po chwili rozmowa przerodziła się w personalne wycieczki, co w porę zatrzymał przewodniczący rady. Absolutorium przeszło większością głosów, 12 radnych głosowało na tak, 8 wstrzymało się od głosu.