W Świętokrzyskiem małe zainteresowanie pracą w obwodowych komisach wyborczych. Najwięcej kandydatów zgłosił komitet Andrzeja Dudy

10 kwietnia upłynął termin zgłaszania przez komitety wyborcze kandydatów do składów obwodowych komisji wyborczych. Że może być problem ze skompletowaniem komisji, informowaliśmy pod koniec marca. CZYTAJ: Coraz więcej włodarzy z województwa świętokrzyskiego sygnalizuje problemy dotyczące przygotowania wyborów prezydenta Polski 10 maja

Obawy w dużej mierze potwierdziły się. - Na 280 miejsc do obsadzenia mamy 42 zgłoszenia, większość to osoby wskazane przez Prawo i Sprawiedliwość, czyli komitet Andrzeja Dudy - mówi prezydent Skarżyska-Kamiennej Konrad Krönig.

- 234 osób potrzeba do obsadzenia obwodowych komisji wyborczych w Starachowicach. 119 osób zgłosiło się do pracy w komisjach i zostało pozytywnie zweryfikowanych - mówi prezydent Starachowic Marek Materek.

- U nas tylko PiS zgłosił po jednej osobie do każdej komisji - informuje Paweł Zagaja, burmistrz Nowego Korczyna.

- Mamy zgłoszenia od czterech komitetów, ale tylko PiS wskazało kandydatów do wszystkich komisji - przekazuje burmistrz Jędrzejowa Marcin Piszczek.

- Na terenie gminy jest siedem komisji. W żadnej nie ma pełnego składu członków. Komplet kandydatów zgłosił komitet Andrzeja Dudy - mówi wójt gminy Miedziana Góra Damian Sławski.

Ale nie wszędzie tak jest. - Nie ma kłopotu. Kandydaci są zgłaszani na potęgę. Mamy 184 chętne osoby na 38 komisji - mówi prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego Jarosław Górczyński.

- Wszystkie komisje obsadzone, nawet w czterech trzeba będzie losować członków, bo mamy więcej zgłoszeń niż miejsc - mówi burmistrz Bodzentyna Dariusz Skiba.

Jakie procedury zostaną uruchomione w przypadku tych miast i gmin, w których do 10 kwietnia nie spłynęła wystarczająca do obsadzenia pełnych składów obwodowych komisji wyborczych liczba zgłoszeń kandydatów? Jak wyjaśnia Adam Michcik, dyrektor kieleckiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego, obecnie trwa weryfikacja i sprawdzanie zgłoszeń pod kątem formalnym.

- Tak jak przy każdych wyborach komitety mają możliwość w dodatkowym terminie dokonać kolejnych zgłoszeń. 20 kwietnia upływa bowiem termin powołania przez komisarzy wyborczych obwodowych komisji wyborczych. Składy uzupełniają komisarze wyborczy spośród wyborców ujętych w rejestrze wyborców w gminach na terenie województwa świętokrzyskiego - mówi Adam Michcik.

Wielu włodarzy uważa, iż będzie problem ze skompletowaniem składów komisji. Gospodarze wprost wyrażają wątpliwości, czy wybory prezydenta Polski w ogóle powinny się odbyć 10 maja. - Nie ma możliwości przeprowadzenia wyborów czysto fizycznie. Nie da się tego zrobić. Mówiłem o tym już wcześniej i mamy dowód na to, że miałem rację. Brakuje ludzi, bo ludzie nie chcą ryzykować życiem swoim i swoich rodzin. Dlatego jedyne racjonalne wyjście to przełożenie wyborów na jesień - mówi Konrad Krönig.

- Nie wyobrażam sobie tego, by zmuszać kogoś do pracy w komisji. Warto się nad tym głęboko zastanowić, czy nie ma pilniejszych rzeczy do realizacji i czy to jest bezpieczne. Upieranie się przy wyborach dla włodarza miasta, który patrzy na mieszkańców przez pryzmat ich dobra, jest kłopotem. Według mnie problemy gospodarcze i zdrowotne powinny być priorytetem - mówi Marcin Piszczek.

- Czekamy na zgłoszenia w dodatkowym terminie i zobaczymy, co się stanie. Gdy nie będzie kompletu, to znaczy, że dzieje się coś niepokojącego - mówi Damian Sławski.