Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Uroczystość Świętej Rodziny biskup Marian Florczyk odprawił mszę świętą w kościele w Daleszycach. Pobłogosławił kilkadziesiąt małżeństw

Dorota Kułaga
Dorota Kułaga
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
W parafii Świętego Michała Archanioła w Daleszycach ksiądz biskup Marian Florczyk przewodniczył mszy świętej o godzinie 12. Z racji Święta Świętej Rodziny, które przypada w niedzielę, 31 grudnia, pobłogosławił też pary małżeńskie. Wśród nich był burmistrz Daleszyc Dariusz Meresiński z żona Dorotą. Było kilka małżeństw ze stażem wynoszącym ponad 50 lat, a jedno mogło się nawet pochwalić tym, że w miłości przeżyło ze sobą 60 lat.

W kościele w Daleszycach biskup błogosławił pary małżeńskie

W tym roku liturgiczne święto Świętej Rodziny Jezusa, Maryi i Józefa przypada w niedzielę, 31 grudnia. W czasie uroczystej mszy świętej w parafii Świętego Michała Archanioła w Daleszycach małżonkowie odnowili przyrzeczenia małżeńskie.

Zobacz zdjęcia z mszy w Daleszycach

W tym czasie śpiewany był hymn do Ducha Świętego, po nim małżonkowie odpowiedzieli na trzy pytania zadane przez celebransa - biskupa Mariana Florczyka, nawiązujące do przysięgi złożonej w dniu ślubu. Następnie mieli dłonie przewiązane stułą i błogosławił ich ksiądz biskup razem z innymi kapłanami. Wszystkie małżeństwa otrzymały też pamiątkowe obrazki.

- Piękna jest miłość, która łączy w związek małżeński serce kobiety i mężczyzny. W ogóle, wśród wszystkich wartości, najważniejsza jest miłość. Bez niej serce człowieka staje się jak kamień, który rani i zabija. Bez niej człowiek zatraca wrażliwość na drugiego i nie darzy nikogo szacunkiem. Bez niej człowiek obumiera w swoim człowieczeństwie, a przez to także społeczeństwo

- mówił w homilii ksiądz biskup Marian Florczyk.

W Uroczystość Świętej Rodziny biskup Marian Florczyk odprawił mszę świętą w kościele w Daleszycach. Pobłogosławił kilkadziesiąt małżeństw

Mszy świętej przewodniczył ksiądz biskup Marian Florczyk, a koncelebrował ją między innymi ksiądz Tadeusz Cudzik, proboszcz parafii Świętego Michała Archanioła w Daleszycach.

-Cieszę się, że po raz kolejny w Święto Świętej Rodziny modliłem się w Daleszycach, razem z wieloma małżeństwami. Najstarsza para małżeńska miała 60-letni staż, były też takie, które przeżyły ze sobą ponad 50 lat. Trzeba nam w Niedzielę Świętej Rodziny wpatrywać się w Świętą Rodzinę, czerpać to, co jest dobre, piękne. A życie Świętej Rodziny to lekcja przeżywanej radości, ale również bólu, bo przecież Maryja i Józef mieli problemy. Choćby z samym narodzeniem Jezusa, potem ucieczka do Egiptu, troska o wychowanie. Dzisiaj potrzeba nam wzywać do czerpania przykładu ze Świętej Rodziny. Potrzeba nam wielkiej troski o rodzinę, mówienia o miłości wzajemnej i odpowiedzialności za dziecko

- powiedział ksiądz biskup Marian Florczyk po mszy świętej w Daleszycach.

W Uroczystość Świętej Rodziny biskup Marian Florczyk odprawił mszę świętą w kościele w Daleszycach. Pobłogosławił kilkadziesiąt małżeństw

-Taka uroczystość z udziałem księdza biskupa Mariana Florczyka to już u nas tradycja. Cieszy to, że tyle osób z terenu gminy Daleszyce bierze udział w odnowieniu przysięgi małżeńskiej w Święto Świętej Rodziny

- powiedział burmistrz Daleszyc Dariusz Meresiński, który był razem z żoną Dorotą. W czerwcu 2024 roku będą obchodzić 23. rocznicę ślubu.

Cała homilia biskupa Mariana Florczyka - Uroczystość Świętej Rodziny. Daleszyce 31.12.2023

Drodzy goście i parafianie, Drodzy małżonkowie

Dziś uroczystość Świętej Rodziny Jezusa, Maryi i Józefa. Ta święta Rodzina tylko dla niektórych jest dobrze znana. Wielu jest nieznana. Młodzi niejednokrotnie wpatrując się w szopkę nie odróżniają figur Maryi i Józefa od pasterzy. Nie znając życia Świętej Rodziny i nie mając przykładu w swojej rodzinie gubią się na drogach swojego życia. A młody człowiek potrzebuje mądrego i kochającego przewodnika życia. Trudno jest iść do jakiegokolwiek celu, gdy nikt nie wskaże właściwego kierunku. Bez nawigacji w nieznanym terenie można szybko zbłądzić lub całkowicie zagubić. Tą nawigacją, tą Bożą gwiazdą w naszej dzisiejszej refleksji niech będzie Święta Rodzina i piękna tradycja oparta na miłości małżeńskiej i rodzinnej. Zatem, jak tworzy się rodzina?

Początkiem rodziny jest miłość kobiety i mężczyzny. I tym stwierdzeniem trafiam na mur prawie nie do pokonania. Bo może w niektórym z was te słowa wzburzyły niepokój a nawet i złość. Powiesz, że jestem niepostępowy i nie szanuję praw współczesnych ludzi i że nie musi być kobieta i mężczyzna, by było małżeństwo. Najprościej odpowiem tak: podstawą stanowionego prawa jest prawo natury. A natura jest taka, że Bóg stworzył mężczyznę i kobietę, by stanowili jedno ciało i w tej jedności, by kobieta rodziła dzieci. Siłą stanowiącą jedność jest miłość, która w małżeństwie przyjmuje szatę miłości oblubieńczej. Ta miłość dwojga zakochanych, dziewczyny i chłopca ujmuje swoim pięknem, bo jest naturalna. Tej miłości się nie wstydzą. Pragną wyznać publicznie, że „ty jesteś moją jedyną, a ja jestem twój na zawsze”. Wyznają ją nie tylko przed ludźmi, ale i przed Bogiem. Ta miłość jest dla nich jakąś świętością. Ci prawdziwie kochający nie mówią, że musimy się dopasować, wypróbować, dać sobie czas, a potem zobaczymy. Ta koncepcja małżeństwa, uświęcona przez tradycję jest dziś wypierana. Wszystko w imię postępu, zerwania z tradycją, mody, przyjemności i ideologicznych praw.

Piękna jest miłość, która łączy w związek małżeński serce kobiety i mężczyzny. W ogóle, wśród wszystkich wartości, najważniejsza jest miłość. Bez niej serce człowieka staje się jak kamień, który rani i zabija. Bez niej człowiek zatraca wrażliwość na drugiego i nie darzy nikogo szacunkiem. Bez niej człowiek obumiera w swoim człowieczeństwie, a przez to także społeczeństwo. Rodzinę Ulmów rozstrzelali źli ludzie, ludzie bez serca, bez miłości. To konkretny człowiek strzelał w głowy dzieci, które płakały nad rozstrzelanymi wcześniej ich rodzicami. Wojny, niezgodę i nienawiść sieją ludzie wyzuci z miłości. Naturą miłości jest ponoszenie ofiary, gotowość do obrony, poświęcenia, do budowania życzliwości i zgody. Taka właśnie miłość buduje życie małżeńskie, rodzinne, a potem narodowe i społeczne. Taka piękna miłość była i nadal jest tęsknotą ludzi. Dziś też za taką miłością tęsknią dzieci, ludzie młodzi, dojrzali i starsi. Ta tęsknota obejmuje także niektórych współmałżonkowie, rodziców i dziadków. Tęsknią, bo w obecnych czasach wysłaliśmy tę miłość do ludzi naiwnych, głupich czy gdzieś poza nasz świat. Tuła się ona po świecie i jest niemal wszędzie wyrzucana. Wyrzucana z serc, z domów, z polityki i relacji międzyludzkich. Dziś, niektóre matki i kobiety nie kochają dzieci. Pamiętamy te manifestacje na naszych ulicach. Koło się zamyka, bo dzieci dorastają i przestają kochać rodziców i dziadków. Starsi a także i młodzi narzekają na samotność, obojętność i na smutne życie społeczne. Wiele osób chce kochać i być kochanym, a okazuje się, że to jest trudne, wyśmiane i za naiwne uznane. Przyjemność, bezsensowna zabawa, brak szacunku, pycha zdały miłość na tułaczkę. I tak dla tej pięknej miłości - tułaczki zamakamy serca, drzwi domów i relacje między ludzkie. A bez niej nie ma prawdziwego małżeństwa i pięknej, normalnej rodziny. Nie ma też spokojnego życia społecznego. Człowiek staje się dla człowieka wilkiem. Zatem, czym jest rodzina?

Rodzina jest małą, ale podstawową i konieczną wspólnotą i szkołą życia. Wspólnotą i szkołą wzajemnej miłości, odpowiedzialności, poświęcenia i wychowania dziecka. Jakie są rodziny takie jest społeczeństwo, miasto, wioska i parafia. Jakie wychowanie dzieci taka przyszłość narodu. Hetman Jan Zamoyski w 1600 roku napisał: „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”. Szkoda, że ci, co reformują rodzinę i szkołę, nie uwzględniają tej mądrości.

Drodzy małżonkowie, bez względu na to ile lat trwacie w małżeństwie składam wam wielkie gratulacje. Należycie do tych odważnych, mądrych i odpowiedzialnych. Pierwsze wyznania miłości, które żeście sobie wyznawali to było pragnienie, by trwać razem w trudach i radościach. Dla was małżeństwo i rodzina nie jest chwilową rozrywką i przyjemnością. One mają wartość trwałą, wieczną. Są na dobre i na złe. Dla was małżeństwo ma charakter trwały, aż do śmierci, a nie do czasu wygaśnięcia przyjemności, wygody i dobrobytu. Małżonkowie rozumiejący czym jest miłość są otwarci na owoce tej miłości. Radują się z narodzonego ich dziecka. A dziecko już pod sercem matki odczuwa, czy jest kochane, czy nie. Drodzy małżonkowie, niech wasze dzieci będą dla was radością. Niech za waszą miłość odpłacają wam też miłością. Niech tułająca się po świecie miłość znajdzie miejsce w waszych rodzinach i niech na stałe zagości. W rozwiązywaniu trudów życia małżeńskiego i rodzinnego niech was wspomaga sam Bóg. Wszystkim tu modlącym się życzę szczęśliwego nowego roku 2024.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie