Tragedia w Chełmcach rozegrała się w maju 2006 roku. Tamtego dnia wieczorem na rowerach jechały dwie nastoletnie siostry i ich 23-letni wujek. W tę samą stronę co rowerzyści, mknął fiat 126p. Najechał na młodych ludzi, a potem uciekł z miejsca tragedii. Życia 23-letniego mężczyzny i 13-latki nie udało się uratować. Drugą z sióstr przewieziono do szpitala.
Za spowodowanie śmiertelnego wypadku po alkoholu i ucieczkę z jego miejsca kierowca został skazany na 10 lat pozbawienia wolności, dostał także zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Po ośmiu odsiedzianych latach wyszedł na zwolnienie warunkowe.
- W 2015 roku został przyłapany na tym, że jechał motorowerem, czyli złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych - wyjaśnia Karol Macek, rzecznik prasowy kieleckiej policji.
Tym razem mężczyzna skazany został na trzy miesiące więzienia. Ale, ponieważ złamał zasady zwolnienia warunkowego, sąd odwiesił mu resztę poprzedniej kary, czyli łącznie ma do odsiadki dwa lata i trzy miesiące. Tyle że mężczyzna, dziś już 39-letni nie stawił się, żeby ją odsiedzieć.
- Policjanci zaczęli go szukać. Zatrzymali go w sobotę w sąsiedniej miejscowości. Został odwieziony do aresztu - dodaje Karol Macek.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ: Nowelizacja ustawy o IPN - o co chodzi?
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?