Wagi przy wiadukcie w Brzezinach mają dyscyplinować kierowców tirów

Mieszkańcy walczą od lat o ograniczenie ruchu tranzytowego samochodów do 10 ton na tej ruchliwej trasie, na razie bezskutecznie. Mimo obietnic składanych przez władze województwa, jak twierdzą mieszkańcy nic zostało zrobione, aby poprawić warunki życia przy drodze.

W środę u wojewody świętokrzyskiej odbyło się spotkanie z marszałkiem, pracownikami Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, Inspektoratu Transportu Drogowego, władzami gmin i radnymi, na którym zastanawiano się, jak pomóc mieszkańcom.

- O takim ograniczeniu tonażu, jak chcą mieszkańcy nie można mówić, dopóki będzie trwał remont trasy Chmielnik - Jędrzejów, bo tędy musiałby się odbywać ruch zdjęty z naszej drogi – przyznaje burmistrz Morawicy, Marian Buras. - Natomiast uznaliśmy, że konieczne jest rozwiązanie, które zmusi kierowców do przestrzegania ograniczeń, które już są. Na wiadukcie w Brzezinach jest jest ustawione ograniczenie tonażu do 30 ton oraz znak dopuszczający nacisk 8 ton na oś. To oznakowanie było mylące dla kierowców, więc ten drugi znak zostanie zdjęty.

Członek zarządu województwa, Mariusz Gosek złożył też deklarację, że zamontuje wagi preselekcyjne przy wiadukcie, które będą ważyć wjeżdżające samochody, czy nie przekraczają tonażu. Kierowcy, którzy złamią ograniczenie będą karani mandatami. Być może jeszcze w tym roku uda się wprowadzić zakup wag do budżetu województwa.

- To rozwiązania pozwolą ograniczyć ten najcięższy ruch i dotrwać mieszkańcom do budowy obwodnicy Radkowic i Brzezin – dodaje burmistrz.

Projektowanie i budowa obwodnicy zajmie 3 lata. Czas ten może się wydłużyć, ponieważ trzeba jeszcze pozyskać pieniądze z unijnych funduszy na tę inwestycję. A potrzeba na nią 200 milionów złotych.

Rekordowe polskie budynki. Co o nich wiesz?

Zmiany klimatyczne - czarne scenariusze	Z którą partią ci po drodze? Quiz
Tu mieszka się najlepiej - ranking jakości życia	Co wiesz o grillowaniu? Quiz