- Od początkowego wystrzału startera biegło mi się dobrze, starałem się kontrolować bieg. Problemy pojawiły się na 18 kilometrze, kiedy "złapałem" kolkę wątrobową, która praktycznie uniemożliwiła mi kontynuowanie biegu w narzuconym przeze mnie tempie. Mimo wszystko jestem zadowolony ze swojej postawy. Pokazałem, że jestem w stanie biegać naprawdę szybko - mówił Damian Walczak.
WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?