Wampiriada - młodzież oddała krew

- Pięć lat temu zaczynaliśmy i pamiętam, liczyłam, ze zgłosi się może 30 uczniów a było ich 104 - wspomina nauczycielka. Każdego roku liczba chętnych do oddania krwi rosła, w tym także zgłosiło się ponad 160 osób. Swego podziwu nie kryła Lidia Stelmasińska z Centrum Krwiodawstwa w Kielcach. - A bardzo wiele osób zostaje krwiodawcami, zgłaszają się do ans w wakacje i ferie. To wspaniały gest.

Do jej słów przyłączył się prezydent Kielc Wojciech Lubawski, który jest absolwentem tej szkoły. - Jestem dumny, ze tutaj chodziłem - przyznał. - Jestem dumny, ze młodzież tak podchodzi do sprawy oddawania krwi, najcenniejszego daru - mówił.
A na korytarzu, przed salą gdzie pobierano krew panował jak zwykle tłok Dominik Liwocha z klasy III oddawał krew po raz pierwszy. - Ale to tylko dlatego, że nie byłem pełnoletni, teraz jestem i mogę oddać i będę oddawał krew częściej - zapowie-dział.. - Może ja też będę kiedyś potrzebował, a to się przecież odtwarza.

Sebastian Ryk, uczeń klasy IV po raz czwarty brał udział w Dniu wampira. - Zawsze się boję ukłucia - przyznał. - Ale nie jest tak źle. Namówiłem nawet kilku kolegów z klasy.
Doświadczenie z oddawaniem krwi mają także dziewczyny z architektury krajobrazu Edyta Dukała i Anna Kołomańska. - Oddajemy, bo krew jest bardzo potrzebna - mówiły dziewczyny. - Moi dwaj bracia mieli poważną operację i wtedy cała rodzina pomagała - dodała Anka.

Jednocześnie w szkole zbierało pieniądze na operację 1,5 rocznego Julka. Chłopiec ma nowotwór oka a operacja możliwa jest tylko w Londynie.- Postanowiliśmy zbierać fundusze przez loterię i sprzedaż fantów. Uczennice same szyły i haftowały, dokładali się nauczyciele - mówi dyrektorka szkoły Maryla Gładyś. Zainteresowanie pomocą Julkowi jest spore.

Podziękowaniem dla wszystkich, którzy co roku biorą udział w Dniu wampira był koncert na sali gimnastycznej w wykonaniu zespołu Mój punkt widzenia.