Wara od naszych emerytur! - druga kielecka debata partii pozaparlamentarnych

Wybory parlamentarne 2011 w Świętokrzyskiem. Kandydaci, sondaże, wyniki

Debata odbyła się w auli Wyższej Szkoły Umiejętności przy ulicy Wesołej. Zaproszeni do niej przedstawiciele wszystkich ugrupowań pozaparlamentarnych z regionu świętokrzyskiego, a z zaproszenia nie skorzystał jedynie przedstawiciel Ruchu Poparcia Palikota. Pozostała czwórka to Stanisław Jabłoński (Nasz Dom Polska, Samoobrona Andrzeja Leppera), Karol Łutczyk (Polska Partia Pracy Sierpień80), Czesław Dudek (Kongres Nowej Prawicy) i Bożena Syska (Prawica). Wszyscy zgodnie przyznali, że system emerytalny w Polsce wymaga natychmiastowej naprawy. - System bankrutuje, za kilka lat skończą się pieniądze na emerytury i to jest obiektywny fakt - tłumaczył we wstępie do debaty, Andrzej Sygut, organizator spotkania.

LIBERAŁOWIE SIĘ ZBROJĄ

Każdy z gości mógł przedstawić swój pomysł na naprawę sytuacji, odpowiadając między innymi na pytania "Skąd wziąć pieniądze na fundusz emerytalny", czy "Jak pozbyć się balastu emerytalnego". Najwięcej kontrowersji, wzbudziły jednak zarzuty Stanisława Jabłońskiego z komitetu wyborczego Nasz Dom Polska, Samoobrona Andrzeja Leppera, który przy odpowiedzi na jedno z pytań, całą winą za bankrutujący system emerytalny obarczył dotychczasowe rządy liberalne. - Nie mam pojęcia, skąd wziął Pan takie wiadomości. Ale zapewniam pana, że liberałowie dotąd nie rządzili, liberałowie dopiero zaczną rządzić - ripostował mu Czesław Dudek, z Nowej Prawicy Janusza Korwin Mikkego.

DO JEDNEGO WORA

Także on przedstawił najbardziej konkretny pomysł, w jaki sposób poradzić sobie z rosnącym problemem emerytur. - Przede wszystkim należy oddzielić fundusz emerytalny od składek rentowych, chorobowych i wypadkowych i je wrzucić do jednego wora. Inaczej powstaje wielkie koryto, z którego rząd kradnie na potęgę, a gdy pieniądze się kończą, dobiera je z publicznych funduszy, jak ostatnio w przypadku pieniędzy z rezerwy demograficznej. Jeżeli komuś nie chce się pracować, jego wybór. Natomiast Ci, którzy uczciwie pracują, mają sami decydować o swoich wypracowanych pieniądzach. Wara od naszych emerytur! - grzmiał Dudek.

Jeszcze inny pomysł na "uzdrowienie" sytuacji ma Polska Partia Pracy Sierpień80, reprezentowana przez Karola Łutczyka. - Przede wszystkim chcemy zlikwidować Otwarty Fundusz Emerytalny, bo żadna prywatna spółka nie może grać pieniędzmi obywateli na giełdzie. W ten sposób zaoszczędzimy pieniądze, za które będziemy mogli potem podwyższać najniższe emerytury.