Warsztatach w kieleckim Kole Polskiego Związku Niewidomych. Kobiety uczą się robienia kosmetyków

W siedzibie kieleckiego Koła Polskiego Związku Niewidomych przy ulicy Bukowej 10, którego prezesem jest Marian Zakrzewski, dzieje się naprawdę dużo. Są warsztaty kulinarne, spotkania z psychoterapeutą i prawnikiem, wycieczki, wczasy nad morzem i na Ukrainie, zabawy taneczne, projekcje filmów z audiodeskrypcją.

We wtorek z kolei uczono się jak przygotować kosmetyki. Na warsztaty przyszło wiele kobiet z wadami wzroku. – Prezes Zakrzewski jest bardzo energiczny, komunikatywny, dobry organizator, pogodny, robi dla nas tak wiele - chwaliły Janina Kozioł, Jadwiga Miller, Nina Nowakowska, Zofia Garańska. - Przychodzimy tu każdego dnia na kilka godzin i nigdy nie jest nudno. Zaprzyjaźniłyśmy się, tworzymy zgraną grupę, nie ma żadnych konfliktów.

Wizażystka Magdalena Plato bardzo dokładnie tłumaczyła, co trzeba po kolei robić, żeby uzyskać wymarzony piling do twarzy i ciała.
– Do miseczki wsypujemy cukier biały lub trzcinowy, potem kilkanaście kropli soku z cytryny, olej kokosowy lub oliwę z oliwek, dodajemy łyżeczkę zielonej herbaty, a gdy ktoś chce zrobić mocniejszy, dosypujemy sypaną kawę – wymieniała.

Panie miały mnóstwo pytań, w jakich proporcjach trzeba wszystko zmiksować, czy wystarczy wymieszać łyżką. Z przejęciem opowiadały o kosmetykach do kąpieli, które wykonały podczas ubiegłego spotkania. – Kulki wyszły znakomicie – informowały Czesława Rożek i Nina Nowakowska. – Do torebki cynamonu dodałyśmy torebeczkę sody oczyszczonej i olejki eteryczne, a potem wszystko zagniotłyśmy i wsadziłyśmy do formy na 12 godzin do lodówki. Dają niesamowity efekt dla ciała. Jest nawilżone i odżywione.

Wizażystka Magda Plato wspomniała, że były jeszcze warsztaty ze stylizacji i kolorystyki, podczas którego panie dowiedziały się, jaki makijaż byłby dla nich najodpowiedniejszy.

Zaś w drugiej części sali trwały warsztaty kulinarne. Pod okiem instruktorki Katarzyny Kowalik przygotowywano pyszne sałatki z kukurydzą, serem, papryką czerwoną. Jadwiga Gradka, która przyszła na zajęcia pierwszy raz, była zadowolona.

– Dostałam program już na cały sierpień i jest tu wiele interesujących mnie zajęć – mówiła. – Nawet nie wiedziałam, że takie miejsce istnieje.

Instruktorki tłumaczyły, że zajęcia w klubie są finansowane ze środków Miasta.