MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Warsztaty familijne w Muzeum Narodowym w Kielcach

Marta Baran
4 listopada w Dawnym Pałacu Biskupów Krakowskich po raz kolejny, od godziny 11 do 13 dzieci wraz z opiekunami mogli liczyć na ogrom atrakcji! Jak co sobotę i w tym tygodniu w Muzeum Narodowym odbyły się warsztaty familijne, które swoją tematyką nawiązywały do wystawy "Kapelusze z głów".

Zajęcia, które miały miejsce 4 listopada były jednak na swój sposób wyjątkowe. A czym te warsztaty różniły się od poprzednich odsłon tego wydarzenia? Otóż, były one ostatnim spotkaniem, podczas którego dzieci miały okazję obejrzeć wystawę ,,Kapelusze z głów", ponieważ 5 listopada wystawa ma swój finisaż. Ten fakt sprawił, że sobotnie zajęcia cieszyły się sporą popularnością, bo ekspozycja jest naprawdę warta zobaczenia. W witrynach muzealnych bowiem, znajduję się blisko 300 różnych nakryć głowy pochodzących z różnych okresów historycznych.
Możliwość ujrzenia ich wszystkich w jednym miejscu wcale nie przyprawia najmłodszych o zawrót głowy, a wręcz przeciwnie, dzieci za każdym razem z takim samym zainteresowaniem oglądały meloniki, kapelusze dam, cylindry, jak również hełmy.

-Bardzo podoba mi się ta wystawa. Byłam na otwarciu i później też ją widziałam jeszcze kilka razy. Dzisiaj niestety mogę już zrobić to po raz ostatni, dlatego słucham pani prowadzącej, żeby dużo zapamiętać- mówiła Nadia.

Co więcej, zwiedzanie z przewodnikiem każdorazowo było też cenną dawką wiedzy z dziedziny historii. W ówczesnych czasach, kiedy to kapelusz stał się raczej ciekawym uzupełnieniem tzw. outfitu, aż trudno sobie wyobrazić, że niegdyś noszenie nakrycia głowy dla wielu było... obowiązkowe! Na taką wieść z ust przewodniczki i koordynatorki warsztatów Izabeli Tokar, dzieci i ich opiekunowie aż kręcili głowami z niedowierzania. Po zwiedzaniu wystawy odbyły się, oczywiście, warsztaty manualne, na których goście Muzeum Narodowego tworzyli broszki w kształcie kapelusza oraz małe kapelusiki z włóczki, które mogły posłużyć dziewczynkom jako np. ozdoba do włosów.

- Podczas ostatnich warsztatów postanowiliśmy zrobić tak zwane fantyzatory, czyli mini kapelusiki, które później można sobie przypinać albo do bluzeczki albo dopiąć do fryzury jako ozdobę. Oprócz tego wykonujemy też minikapelusze z użyciem włóczki, które także można wykorzystać w sposób dekoracyjny- relacjonowała Izabela Tokar.

Oba przedmioty, z pewnością, będą stanowiły też swoistą pamiątkę dla dzieci, które 4 listopada uczestniczyły w zajęciach ze swoimi rodzicami albo dziadkami. A o takich chwilach należy pamiętać, a najlepszym dowodem na to jest atmosfera,jaka tego dnia panowała w pracowni! Wszyscy warsztatowicze bowiem świetnie się bawili, i wydawało się, że praca nad kapelusikami, chociaż nie należała do najłatwiejszych, bo wymagała umiejętności manualnych i zmysłu artystycznego, to sprawiała obecnym ogromną przyjemność. I to jest właśnie jednym z głównych celów warsztatów familijnych w Muzeum Narodowym, bo prócz propagowania wiedzy o sztuce, mają one za zadanie integrować rodziny. I tutaj organizatorzy, bez wątpienia, spisują się na medal, za co należą im się... nie czapki, a po prostu kapelusze z głów!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie