Warunki do szusowania wciąż dobre

- W nocy trasa była ratrakowana, ponieważ temperatura spadła poniżej zera i mógł wjechać ciężki sprzęt. Śnieg jest jeszcze dość twardy i zmarznięty, tylko z wierzchu może być wilgotny koło południa, gdy temperatura jest najwyższa - informuje Michał Mika z ośrodka narciarskiego "Sabat" w Krajnie.
W Bodzentynie śnieg jest mokry. - Warunki są dobre do jazdy, ale jest już za mokro na ratrakowanie trasy - przyznaje Zdzisław Maniara, współwłaściciel ośrodka narciarskiego "Baba Jaga" w Bodzentynie. - Na razie w dni robocze będziemy otwierać ośrodek o godzinie 14, ponieważ wcześniej przyjeżdża niewielu narciarzy.
W Niestachowie także z braku chętnych do szusowania przed południem wyciągi będą włączane o godzinie 14. Tak będzie do piątku a weekend ośrodek będzie czynny jak zwykle, w godzinach 9-21.
W Konarach w środę ośrodek zostanie otwarty o godzinie 13, ponieważ wcześniej na stoku odbędą się zawody narciarskie dla uczniów szkół podstawowych z powiatu sandomierskieigo.
We wszystkich ośrodkach nadal leży bardzo dużo śniegu. Bałtowie jest go od 90 do 130 centymetrów śniegu, najwięcej w regionie. W Krajnie biała pokrywa ma 90-120 centymetrów, w Kielcach na Stadionie i Telegrafie oraz w Niestachowie 70-110 centymetrów. Bodzentynie, Tumlinie i Konarach jeździmy po śniegu o grubości 70-80 centymetrów.
Na kieleckim Telegrafie od przyszłego tygodnia zmienią się ceny karnetów na kolej krzesełkową. Za jeden przejazd w dni robocze zapłacimy 3,2 zł a w weekendy i święta 3,8 zł. Karnet dwu lub trzygodzinny w określonym czasie będzie kosztował od 20 zł do 38 złotych, zależnie od pory dnia. Najtaniej jest po godzinie 20 a najdrożej między 10 a 13 godziną. Natomiast karnet dwugodzinny bez względu na porę dnia kosztuje 40 złotych a trzygodzinny 50 złotych, a w weekendy i święta będzie droższy o 5 złotych.