MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Warzywa, owoce i ruch wskazane co dzień - festyn przyciągnął kielczan (zdjęcia, video)

/IB/
Fot. Łukasz Zarzycki
- Aż 80 procent naszego zdrowia zależy od nas samych, do tego co i w jakich ilościach zjadamy, czy się ruszamy, palimy papierosy. Ja sam ważyłem kiedyś 137 kilogramów i paliłem jak smok, teraz żyję zupełnie inaczej - powiedział dr Stanisław Góźdź, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Onkologii podczas festynu "Warzywa, owoce i ruch - a będziesz zdrów" w Kielcach.

Organizatorami festynu było Świętokrzyskie Centrum Onkologii i Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny, a akcja odbywała się w ramach kampanii "Żyj zdrowo" wojewody świętokrzyskiego i "Echa Dnia". Na stoiskach rozstawionych na Placu Artystów w Kielcach można było zbadać sobie bezpłatnie ciśnienie tętnicze, poziom cukru, zawartość tlenku węgla w płucach. Do tego ostatniego badania szczególnie zachęcała osoby niepalące, ale przebywające w otoczeniu palaczy, Ewa Czarnecka z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Kielcach. - Często nie zdajemy sobie sprawy, że przebywając w otoczeniu osób palących, zwłaszcza w zamkniętym pomieszczeniu narażamy się na ryzyko działania substancji toksycznych zawartych w tak zwanym bocznym strumieniu dymu. Szkodzi nam przebywanie w lokalach, w których nie ma wyraźnie oddzielonych osobnych sal dla palących i niepalących, brakuje specjalnej wentylacji - mówiła.

Doktor Stanisław Góźdź, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Onkologii, własnym przykładem przekonywał, że można porzucić niezdrowy styl życia. - 32 lata temu ważyłem 137 kg i paliłem jak smok, 60 papierosów dziennie. W pewnym momencie powiedziałem sobie: dość. Zmiana stylu życia musi zacząć się w głowie, od mocnego postanowienia. Teraz codziennie biegam, pilnuję wagi i tego, co jem, i cieszę się z każdego niezjedzonego ciastka, bo to zwycięstwo nad samym sobą - powiedział nam.

Podczas festynu odbył się bieg uczniów kieleckich gimnazjów dookoła stawu w Parku Miejskim. Reprezentacje pięciu gimnazjów uczestniczyły również w konkursie plastycznym na plakat ostrzegający przed szkodliwością opalania się na słońcu i w solarium.

Można było również skorzystać z porady dietetyka, popróbować zdrowej żywności. Pyszne jabłka, w tym coraz rzadszą polską odmianę, szarą renetę przywieźli państwo Bernadetta i Grzegorz Broda z gospodarstwa sadowniczego w Milczanach pod Sandomierzem.

Do próbowania zdrowych miodów zachęcała Wioletta Szymczuch z Mąchocic Kapitulnych, która przywiozła takie ciekawostki jak miodowa nutella (miód zmieszany z kakao) oraz miód cynamonowy. - Ten rok był wyjątkowo trudny dla pszczół, bo obficie padało, zupełnie nie mamy lekkich miodów kwiatowych. Na 11 odmian miodu, które produkuje nasza pasieka, w tym roku mamy tylko trzy: lipowy, gryczany i wielokwiatowy - mówiła. Nieurodzaj na miód z pewnością odbije się na jego cenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie