MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ważą się losy szkół w powiecie sandomierskim

Małgorzata PŁAZA
Mieszkańcy po raz kolejny przekonywali wójta Bodurę, że szkoła w Radoszkach powinna pozostać.
Mieszkańcy po raz kolejny przekonywali wójta Bodurę, że szkoła w Radoszkach powinna pozostać. Małgorzata Płaza
Mieszkańcy Radoszek z determinacją bronią podstawówki, którą gmina Wilczyce przeznaczyła do likwidacji. Niepewny jest też los placówek w gminach Klimontów i Samborzec

Nauczyciele i rodzice z Radoszek nie składają broni. W poniedziałek po raz kolejny przekonywali wójta, że ich szkoła powinna funkcjonować tak jak do tej pory. Ważą się również losy dwóch podstawówek w gminie Klimontów.
Władze gminy Wilczyce chcą, aby podstawówki w Radoszkach i Darominie były prowadzone przez stowarzyszenia. Wójt Adam Bodura tłumaczy, że gminy nie stać na dofinansowywanie oświaty w takim zakresie jak dotychczas. Rocznie do subwencji trzeba dołożyć 1,3 miliona złotych.
Rada Gminy podjęła już uchwałę intencyjną w sprawie szkół. Mieszkańcy i nauczyciele z Radoszek sprzeciwiają się zmianom. Interweniowali u marszałka województwa, w kuratorium oświaty oraz u posła Marka Kwitka. Pod protestem podpisało się 286 osób.

FINANSE TO NIE WSZYSTKO

- Mamy XXI wiek. Warunki życia i nauki powinny się poprawiać, a nie pogarszać - podkreśla Maria Kajpust, dyrektorka szkoły w Radoszkach. - Mam nadzieję, że uda nam się uratować placówkę.
Poseł Marek Kwitek, który popiera stanowisko obrońców szkoły, tłumaczy, że argumenty wyłącznie ekonomiczne go nie przekonują, tym bardziej, że - jak podkreśla - w Radoszkach uczy się prawie 70 dzieci, jak na warunki wiejskie niemało.
- Subwencja jest zbyt niska, samorządy dopłacają do oświaty. Mam wątpliwości, czy stowarzyszenie zdoła udźwignąć ciężar prowadzenia szkoły, skoro gmina sobie nie radzi, mimo podatków i innych dochodów - mówi Marek Kwitek.

- Mieszkańcy Radoszek płacą podatki, między innymi na utrzymanie szkoły. Jeśli propozycje wójta zostaną zaakceptowane, w gminie będzie tylko jedna szkoła prowadzona przez samorząd. Władze chcą przerzucić zadania własne na barki mieszkańców - stwierdza parlamentarzysta.
Mariola Pawlica nie ukrywa, że obawia się zmian. - Powinno być tak jak w tej chwili. W szkole uczy się spora liczba dzieci, placówka jest dobrze wyposażona - mówi mieszkanka Radoszek.

- Dzieci mają tu dobre warunki do nauki, odpowiednią opiekę. Nauczyciele znają każdego ucznia - dodaje Renata Ura.
Rodzice podkreślają, że w szkole jest wysoki poziom nauczania, a budynek - w dużej mierze dzięki zaangażowaniu mieszkańców - jest w dobrym stanie. Dodają, że szkoła spełnia w ich środowisku nie tylko funkcję edukacyjną, ale także społeczno - kulturalną.

WÓJT PODTRZYMUJE SWOJE STANOWISKO

Wójt Adam Bodura jest nieprzejednany. - Nie dziwię się mieszkańcom, że protestują. Gdybym stał po drugiej stronie, prawdopodobnie robiłbym to samo - przyznaje Adam Bodura.
Wójt poinformował po raz kolejny, że przejęciem szkoły w Radoszkach zainteresowana jest osoba fizyczna z gminy Dwikozy. Zapewnił jednocześnie, że jeśli rodzice i nauczyciele zechcą założyć stowarzyszenie i poprowadzić placówkę, zgodzi się na takie rozwiązanie.

- Nie ma możliwości, aby gmina prowadziła szkołę. Nie mamy pieniędzy - twierdzi wójt Bodura
Mieszkańcy zaproponowali wójtowi jeszcze jedno rozwiązanie - utworzenie gimnazjum. Adam Bodura odrzucił tę propozycję.
Podczas spotkania nie brakowało emocjonalnych wypowiedzi.
Sesja, podczas której Rada Gminy zdecyduje ostatecznie o losie szkół w Radoszkach i Darominie odbędzie już jutro. Dzisiaj rodzice i nauczyciele zamierzają rozmawiać z radnymi.

CO Z NAWODZICAMI?

Podobne zmiany planowane są w Klimontowie. Stowarzyszenia miałyby przejąć szkoły podstawowe w Ossolinie i Nawodzicach. Uchwały intencyjnej w tej sprawie jeszcze nie ma, sesja Rady Gminy odbędzie się około 20 lutego.
Na razie do rodziców docierają tylko nieoficjalne informacje. Mieszkańcy Nawodzic obawiają się zmian. Boją się, że nie udźwigną ciężaru utrzymania placówki.

Pod protestem podpisało się już pół tysiąca osób.
- Chcielibyśmy, aby wójt pomógł nam tak jak innym szkołom przejętym wcześniej przez stowarzyszenia. Stowarzyszenia dostały budynki wyremontowane, nasz ma około 100 lat. Jest co prawda w dobrym stanie, nie ma jednak wymaganego przez sanepid łącznika - tłumaczą mieszkanki Nawodzic.
Łącznik między budynkiem szkoły a toaletami, zgodnie z zaleceniami sanepidu, musi powstać do 2012 roku. Budowa nie ruszyła. Rodzice boją się, że nowy organ prowadzący nie uzyska pozwolenia na prowadzenie działalności w dotychczasowym budynku.

- Stowarzyszenie ze względu na duże koszty na pewno nie będzie w stanie wybudować łącznika - mówią rodzice.
Nie wiadomo, gdzie w takiej sytuacji dzieci miałyby się uczyć. Jak twierdzą rodzice, w samorządowej szkole w Klimontowie nie ma miejsc.
Z wójtem Ryszardem Bieniem wczoraj nie udało nam się skontaktować.
W gminie Samborzec planowane jest przekształcenie czterech szkół podstawowych: w Złotej, Skotnikach, Śmiechowicach i Zawierzbiu. Jak informuje wójt Witold Garnuszek, gmina dokłada rocznie do oświaty 2,8 miliona złotych.
W ubiegłym tygodniu Rada Miasta w Koprzywnicy podjęła uchwałę intencyjną o likwidacji Szkoły Podstawowej w Gnieszowicach oraz placówki filialnej w Sośniczanach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie