Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Weronika Szaba, Miss Studniówki w powiecie bez tajemnic. Zakochana w zwierzętach i...nie tylko (ZDJĘCIA)

Dorota Pietrus
Dla przyjemności zajmuje się fotografią, uwielbia kontakt z ludźmi i zajmowanie się sprawami organizacyjnymi. W dalekiej przyszłości marzy jej się schronisko z prawdziwego zdarzenia – taka jest Miss Studniówki w powiecie jędrzejowskim- Weronika Szaba.

Pochodzi z Bocheńca w gminie Małogoszcz. Chodzi do klasy 3A Liceum Ogólnokształcącego w Małogoszczu. Choć nie ma określonego hobby to dla przyjemności zajmuje się fotografią. Bardzo lubi też czytać książki – głównie kryminały i psychologiczne.

Chętnie angażuje się w życie szkoły i bierze udział w realizowanych przez nią projektach. Lubi też zajmować się sprawami organizacyjnymi - Zawsze byłam humanistką, więc przedmioty takie jak język polski są mi bliskie i przyjemne w nauce, ale jestem na profilu z rozszerzoną matematyką, więc właściwie to jest moje największe szkole zainteresowanie. Jeśli oczywiście można to tak ująć – śmieje się w rozmowie z nami, Weronika Szaba.

Na maturze zamierza zdawać dosyć skrajne ze sobą przedmioty, bo na rozszerzenia wybrała sobie polski, matematykę i język angielski - Wiem, że mam mało czasu, ale prawdę mówiąc, nie wiem co chcę robić w przyszłości. Nie mam jeszcze określonego zawodu i nie mam pojęcia co to będzie. Na pewno chcę pomagać ludziom. Nie wyobrażam sobie siebie w pracy fizycznej, ale zapatrzona w komputery też nie jestem. Chcę mieć stały kontakt z ludźmi – wyjaśnia Weronika.
Co do samych studiów, Weronika rozważa kierunki związane głównie z matematyką, takie jak na przykład analityka finansowa, czy matematyka stosowana. Pod uwagę bierze też kryminologię ze specjalizacją w balistyce. Od dziecka marzyła o studiowaniu na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, ale teraz pod uwagę bierze także Akademię Górniczo-Hutniczą imienia Stanisława Staszica w Krakowie, Uniwersytet Wrocławski, Politechnikę Wrocławską i ewentualnie Gdańsk, jeśli zdecyduje się na kryminologię. Wszystko zależy oczywiście od wyników matury i od tego na co się ostatecznie zdecyduje - Jeśli mi się uda, to chciałabym zrobić również drugi kierunek, którzy marzy mi się od dziecka, czyli psychologia. Mój pierwszy wybór pomoże mi określić specjalizację. Będzie to albo psychologia sądowa albo biznesu.

W dalekiej przyszłości tegorocznej Miss Studniówki w powiecie jędrzejowskim marzy się też otwarcie swojego własnego schroniska dla zwierząt, które będzie się różnić od tych, do których jesteśmy przyzwyczajeni.

- Niestety teraz większość schronisk opiera się na trzymaniu zwierząt w klatkach, co oczywiście jest zależne od takich aspektów jak choroby zwierząt, czy kwestia finansowa. Ja chciałabym zrobić coś w stylu wolnej przestrzeni, żeby zwierzaki nie były trzymane za metalowymi kratami. Chciałabym, żeby miały miejsce przypominające zwykłe podwórko, gdzie psy mogą się wybiegać, a koty wspinać po drzewach. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że wiele pupili jest po prostu przerażonych, co powoduje, że bywają agresywne. Dlatego najpierw powinny być leczone, a następnie stopniowo wypuszczane do innych zwierząt. To wszystko ma wyglądać naturalnie, a nie jak więzienie, które nie każdy pies, czy kot będzie mógł opuścić, bo nie oszukujmy się… mało kto bierze zwierzęta ze schroniska i niewiele osób się tym interesuje – opowiada Weronika.

Jej zdaniem, zwierzęta w schronisku również powinny mieć szansę poczucia się jak w domu. Sama od dziecka wychowuje się wśród psów oraz kotów i nie wyobraża sobie bez nich życia - Niektórzy uważają, że to tylko zwierzęta, ale dla mnie to aż zwierzęta. Te istoty również czują i pragną być kochane, potrzebne. To my kształcimy ich charakter i tylko my możemy im pomóc.

Można powiedzieć o Weronice, że to zwierzęca mama - Mam pieska, chociaż wszyscy się śmieją, że to zbyt zdrobniałe, tak go nazywać biorąc pod uwagę jego rozmiary. To akita amerykańska, mało popularna rasa w naszej okolicy. Ma zaledwie 9 miesięcy. Wabi się Borys. Jestem z nim dopiero na etapie szkoleń i tresury do wystaw psów. To dla mnie zupełnie nowe doświadczenie, bo pierwszy raz jestem właścicielką tak dużego psa. Wcześniej miałam malutkiego Gucci’ego rasy jack Russel terier, ale niestety nie ma go już z nami. Mam jeszcze dwa kotki Tośke i Luisa, oba czarne. Są bardzo charakterystyczne mimo, że to zwykłe dachowce. Wyglądają jak rasowe kociaki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie