W czwartek kilka minut przed godziną 21 kieleccy strażacy dostali zgłoszenie, że na parterze czteropiętrowego bloku przy ulicy Piłsudskiego w Kielcach wybuchł pożar. Na miejsce ruszyły dwa zastępy ratowników. Powiadomione zostały też policja i pogotowie ratunkowe.
- Na klatce schodowej było zadymienie. Nadpalone zostały drzwi do mieszkania, ale pożar zgasł sam przed przybyciem strażaków - mówi Robert Sabat, zastępca komendanta kieleckiej straży pożarnej i dodaje: - Strażacy wyważyli drzwi, sprawdzili, czy ogień nie dostał się do wnętrza mieszkania i oddymili klatkę schodową. Nikomu nic się nie stało.
Policjanci ustalili, że mieszkanie należy do 34-letniego mężczyzny. W momencie, kiedy wybuchł pożar, właściciela nie było w domu. Według wstępnych ustaleń strażaków prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie. Straty oszacowano na 800 złotych.
Godzinę później strażacy otrzymali informację, że przy ulicy Biesak w Kielcach pali się osobowy mercedes.
- Samochód zaparkowany był przed posesją. Pożar został ugaszony przez właściciela przed przybyciem straży pożarnej. Ratownicy odłączyli akumulator i zakręcili zawór butli z gazem, bo pojazd był wyposażony w instalację gazową - opisuje Robert Sabat.
Ogień zniszczył tylne prawe koło wraz z nadkolem. Strażacy ustalili, że przypuszczalną przyczyna pożaru było podpalenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?