Podobne badanie przeprowadził dla Narodowego Banku Polskiego Instytut Studiów Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego. Wynika z nich, że 75 procent dzieci z klas III do VI regularnie otrzymuje kieszonkowe. Wśród nich największą grupę stanowią uczniowie klas III i VI.
WYDAJĄ I NIE OSZCZĘDZAJĄ
Dzieci przeznaczają pieniądze w głównej mierze na zakup słodyczy, napojów i przekąsek. Słodycze kupuje prawie 60 procent, a napoje ponad 42 procent z nich. W dalszej kolejności najwięcej wydają na czasopisma i gazety, jedzenie, biżuterię i ozdoby, gry komputerowe, kosmetyki i ubrania. W mniejszym stopniu kupują płyty, programy komputerowe, kasety, chodzą do kina czy teatru. Tylko 0,2 procenta opłaca swoje rachunki za telefon komórkowy.
Zaskakujące jest to, że oszczędza tylko 13,6 procent dzieci. Większą część z nich stanowią dzieci młodsze. Potwierdzają to badania przeprowadzone dla Narodowego Banku Polskiego. Dodatkowo wykazują one, że chłopcy są bardziej oszczędni, niż dziewczynki.
DAWAĆ I BYĆ KONSEKWENTNYM
- Kieszonkowe daję swoim dzieciom odkąd poszły do szkoły - mówi pani Małgorzata, matka trojga dzieci. - Zawsze dostawały po kilka złotych miesięcznie. Dzięki temu nie czuły się gorsze od kolegów i miały pieniądze drobne wydatki. Uważam, że dzieci powinny uczyć się wydawać pieniądze od najmłodszych lat.
Zdaniem pani Małgorzaty mniejsze kwoty uczą racjonalnego wydawania pieniędzy. - Gdybym dawała im więcej, byłyby bardziej rozrzutne. Liczyłyby na to, że dostaną więcej, jak tylko wydadzą wszystko, co miały - twierdzi kobieta.
- Czasem starszy syn buntował się, że chce więcej, bo ma większe potrzeby. Zawsze tłumaczyłam mu, że musi się nauczyć oszczędnie korzystać z kieszonkowego i zaplanować swoje wydatki tak, żeby mu wystarczyło do następnego miesiąca. Rozmowy z dziećmi zawsze pomagały.
Pani Małgorzata twierdzi, że wobec dzieci trzeba być konsekwentnym i nie pozwolić sobą manipulować. - Jeżeli raz złamiemy zasadę i damy dziecku pieniądze, jak się mu skończą, będzie to później wykorzystywało. Nie można pozwolić, żeby dziecko wymuszało coś na rodzicu - dodaje kobieta.
BŁĘDY RODZICIELSKIE
Wśród błędów najczęściej popełnianych przez rodziców w wypłacaniu kieszonkowego jest niekonsekwencja i płacenie dziecku za to, żeby się dobrze uczyło i było grzeczne. - Część rodziców daje dzieciom pieniądze zawsze, kiedy tylko o nie poproszą, a część daje wtedy, gdy dziecko się dobrze zachowuje i spełnia wszelkie oczekiwania rodziców. To są niestety błędy rodzicielskie - mówi Danuta Kossak, dziekan wydziału Nauk o Zdrowiu Wyższej Szkoły Umiejętności i pracownik Miejskiego Zespołu Poradni Psychologiczno-Pedagogicznych w Kielcach.
Kossak dzieli ponadto rodziców dających dzieciom kieszonkowe na trzy grupy. - Część rodziców daje swoim dzieciom kieszonkowe regularnie, sądząc, że samo nauczy się oszczędności. Druga grupa myśli podobnie, ale pieniądze dają tylko wtedy i w takiej kwocie, jak dziecko potrzebuje. Ostatnią część stanowią rodzice, którzy dają swoim dzieciom kieszonkowe i rozmawiają z nimi jak planować zakupy i nauczyć się oszczędzać - wylicza Kossak.
- Często rodzicom wydaje się, że będzie jeszcze czas na to, żeby dziecko nauczyło się gospodarowania pieniędzmi. Uważają, że jak dzieci dorosną, same się tego nauczą, bo zmusi je do tego sytuacja. Niestety, w wielu przypadkach rodzice sami nie potrafią racjonalnie planować wydatków, więc nie ma mowy o uczeniu dzieci - ubolewa Kossak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
