Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka awaria wodociągu w gminie Bogoria naprawiona

Marcin Jarosz [email protected]
Jeszcze dziś w południe ekipy były blisko naprawienia uszkodzenia, jednak złączka rozeszła się pod wpływem ciśnienia wody. Woda w kranach popłynęła około 19.
Jeszcze dziś w południe ekipy były blisko naprawienia uszkodzenia, jednak złączka rozeszła się pod wpływem ciśnienia wody. Woda w kranach popłynęła około 19. Marcin Jarosz
Od piątkowego poranka około 30 procent gospodarstw na terenie gminy Bogoria było bez bieżącej wody. Rozerwaniu uległa główna rura wodociągu. Przed chwilą awarię udało się naprawić.

Niemiłą niespodziankę odkryli w piątek rano mieszkańcy wschodniej części gminy. Między innymi w Moszynach, Podlesiu, Kolonii Pęcławskiej, Józefowie Witowickim czy Jurkowicach w kranach domów było sucho. Okazało się, że rozerwaniu uległa główna rura zaopatrująca w tej części gminy ponad 1,5 tysiąca gospodarstw.

KUREK ODKRĘCONY, A W KRANIE SUCHO

Nie pierwszy raz bez wody

To nie pierwsza poważna awaria wodociągu w gminie Bogoria. W lipcu 2007 roku pisaliśmy o tym, że przez cały weekend ponad 1800 gospodarstwa na terenie gminy było bez wody. Wtedy głównym powodem była awaria pomp przy ujęciu wody w Zimnowodzie.

Ekipy gminnych wodociągów zlokalizowały uszkodzenie i zamknęły główny rurociąg. Na miejscu pojawił się ciężki sprzęt, beczkowóz oraz kilkanaście osób. Oprócz pracowników wodociągów w usuwaniu awarii pomagali również strażacy ochotnicy z miejscowej jednostki OSP. O tym, że od dwóch dni nie ma wody dowiedzieliśmy się od mieszkańców gminy. - Dzwonię drugi dzień, nie wiem co się dzieje. Nikt nie odbiera. Nie ma wody w kranach, nie ma beczkowozu. Przecież to jest jawne lekceważenie - mówi nam jedna z mieszkanek.
Również i my spróbowaliśmy dodzwonić się do funkcyjnych osób, ale nasze próby spaliły na panewce. Telefonu nie odbierał nawet Władysław Brudek wójt Bogorii. - Kolejny raz nikt o niczym nam nie mówi. Awaria to nie ich wina, ale sołtysom można powiedzieć, że jest to coś poważnego i naprawa potrwa dłużej - denerwowali się mieszkańcy, którzy dzwonili do nas z prośbą o interwencję.

WSCHODNIA CZĘŚĆ GMINY BEZ WODY

Sprawdziliśmy stan rzeczy na miejscu. Uszkodzony odcinek znajduje się przy drodze wylotowej z Bogorii w stronę Klimontowa. Ekipy od piątkowego poranka pracowały na miejscu, jednak nie udało im się do tej pory naprawić uszkodzenia. Skąd awaria? - Nie wiemy, przypuszczamy, że mogło być to zmęczenie materiału. Te rury były kładzione dwadzieścia lat temu. Do tego pęknięcie jest na tak zwanym zakręcie, a tutaj jest zawsze największe ciśnienie wody - mówi nam jeden z pracowników.
Przed mieszkańcami rysował się weekend bez wody, bo pierwsze informacje jakie płynęły od ekip remontowych mówiły o tym, że być może wodę uda się przywrócić dopiero w poniedziałek. Rurociąg główny ma tutaj 225 milimetrów średnicy. Ekipom udało się połączyć zerwane elementy, jednak po ponownym puszczeniu wody złączki nie wytrzymały i rozeszły się. - W tym miejscu rura pracuje najbardziej. Musimy jeszcze raz wypompować wodę i połączyć elementy. Pracujemy na pełnych obrotach - mówili nam dziś popołudniu pracownicy wodociągów.

PRACOWALI DZIEŃ I NOC. AWARIA USUNIĘTA

Ich starania nie poszły na marne, bo około godziny 19 naprawiono główny rurociąg i przywrócono dostawę wody. Wyjaśniła się przy okazji kwestia beczkowozów. Te zdaniem pracowników były by podstawione, gdyby przerwa w dostawie wody wynosiła dłużej niż 48 godzin od momentu stwierdzenia awarii. Ta została wykryta w piątek o 7.30. Dlaczego na dostawę wody trzeba czekać aż dwa dni? Takie ustalenia ich zdaniem wynikają z umowy zawartej pomiędzy dostawcą wody a odbiorcami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie