"Wielki Brat" patrzy. Już ponad 50 kamer na ostrowieckich ulicach. Będzie jeszcze więcej [ZDJĘCIA]

Niewiele osób pamięta już o skromnych początkach systemu monitoringu miejskiego w Ostrowcu, kiedy kamery pojawiły się w Parku Miejskim i kilku newralgicznych skrzyżowaniach. Dziś jest potężny i coraz częściej wykorzystywany zarówno przez służby, jak i samych mieszkańców.

Wymóg dzisiejszych czasów
Aby zbudować obecną sieć monitoringu trzeba było wykorzystać wszystkie dostępne w mieście włókna miejskiej sieci światłowodowej. Dzięki temu zamontowane na terenie Ostrowca kamery, spięte w jedną sieć, obsługiwane są w nowym centrum monitoringu, które przeniesiono z budynku komendy policji do siedziby Straży Miejskiej przy ulicy Świętokrzyskiej. Cała ta operacja kosztowała 390 tysięcy złotych.

Ponad pięćdziesiąt kamer obsługuje przez całą dobę sześciu operatorów. Nowa lokalizacja pozwala myśleć przyszłościowo o rozbudowie systemu monitoringu miejskiego.
- System jest i będzie sukcesywnie rozbudowywany. To działanie prewencyjne, zapobiegawcze i pewien wymóg dzisiejszych czasów - mówi Jarosław Górczyński, prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego. - W każdym kraju i mieście przybywa kamer, których celem jest nie tyle restrykcja, co zapobieganie zagrożeniom i pomoc mieszkańcom.

Przeniesienie centrum monitoringu i rozbudowa sieci, to jeden z elementów rewitalizacji Ostrowca Świętokrzyskiego. Następnym jego etapem będzie montaż kolejnych kamer na skrzyżowaniach ulic - Alei Jana Pawła II i Radwana, Alei Jana Pawła II i Siennieńskiej, Alei Jana Pawła II i Iłżeckiej, Żabiej i Alei 3 Maja, a także na Rondzie Republiki Ostrowieckiej. W kolejnych latach kamery zawisną na skrzyżowaniach ulic Sienkiewicza i Polnej oraz Mickiewicza i Sienkiewicza.

Kamera widzi wszystko
Jeszcze kilkanaście lat temu systemy, za pomocą których władza ma możliwość obserwowania obywateli bez ich wiedzy, budziły ogromne kontrowersje. Dziś, w czasach zagrożeń terrorystycznych nikt już nie kwestionuje zasadności ich stosowania.

W takich miastach jak Ostrowiec, gdzie dochodzi do incydentów innego rodzaju, monitoring sprawdza się na co dzień. Straż Miejska rocznie podejmuje około tysiąca interwencji na podstawie tego, co operatorzy dostrzegą na monitorach. W tym roku było ich już około 580.
- Przede wszystkim są to przypadki spożywania alkoholu w miejscach niedozwolonych, upojenia nim i skutków z tym związanych. Są jednak też sytuacje, w których jesteśmy w stanie pomóc mieszkańcom dzięki temu, że wychwyci to monitoring - mówi Andrzej Kaniewski, komendant Straży Miejskiej. - Są przypadki zasłabnięć, nawet zagrożenia życia, w których możemy szybko udzielić pomocy.

Jaskrawym przypadkiem tego, jak bezpieczeństwo poprawiło się dzięki zamontowaniu monitoringu, jest osiedle Ogrody. Przez dłuższy czas jego mieszkańcy alarmowali o przypadkach wandalizmu i nadużywania alkoholu, szczególnie w okolicy placu zabaw. Doprowadzili do zainstalowania tam kamer, w ramach Budżetu Obywatelskiego.
- Mieliśmy stamtąd setki zgłoszeń i początkowo, po zainstalowaniu kamer również ogromną ilość interwencji - mówi Andrzej Kaniewski. - W miarę upływu czasu, kiedy ci ludzie zorientowali się, że nie są już „niewidoczni”, ilość zgłoszeń się zmniejszyła. Obecnie jest ich naprawdę niewiele.

Nagrania z monitoringu sprawdzają się świetnie w przypadku, gdy trzeba ustalić sprawcę zdarzenia drogowego. Do operatorów zgłaszają się nie tylko organa ścigania, ale coraz częściej także uczestnicy tych zdarzeń, chcący udowodnić swoją niewinność.
Prezydent Ostrowca nie ukrywa, że docierają do niego kolejne wnioski o montaż kamer na osiedlach, między innymi od mieszkańców Denkowa.

Rekordowe polskie budynki. Co o nich wiesz?

Zmiany klimatyczne - czarne scenariusze	Z którą partią ci po drodze? Quiz
Tu mieszka się najlepiej - ranking jakości życia	Co wiesz o grillowaniu? Quiz