Pożar wybuchł w poniedziałek około godziny 13. - Dostaliśmy zgłoszenie, że w Dyszowie pali się stolarnia. Na miejsce pojechało pięć zastępów straży pożarnej - mówi Mariusz Czapelski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Końskich.
Kilka minut później strażacy rozpoczęli akcję gaśniczą. - Budynek, w którym wybuchł pożar miał blaszaną konstrukcję, kryty był deskami i papą. Jego wymiary wynosiły piętnaście na pięć metrów - opowiada Mariusz Czapelski.
- Blisko stolarni znajdowały się budynek mieszkalny i dwie drewniane szopy. Pożar był tak rozwinięty, że nie było już czego ratować. Strażacy musieli skupić się więc na obronie sąsiednich budynków.
Ratownicy walczyli z ogniem ponad godzinę. Pożar zniszczył całą stolarnię wraz z wyposażeniem. Według wstępnych ustaleń strażaków prawdopodobną przyczyną wybuchu ognia było zwarcie instalacji elektrycznej. Straty oszacowano na około 50 tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?