Między innymi takie informacje przekazano w środę na konferencji prasowej w biurze posła Krzysztofa Lipca. Referendum odbędzie się 19 sierpnia, podczas wakacji. Zwolennicy tego referendum w Radzie Miejskiej Starachowic liczyli na termin wrześniowy, po wakacjach.
- Komisarz wyborczy w Kielcach mógł podjąć decyzję o terminie referendum w ciągu dwóch tygodni. Wtedy byłby to wrzesień. Podjął ją niezwłocznie i mamy 19 sierpnia. Moi wyborcy sugerują, czy aż tak daleko sięgają starachowickie układy - na konferencji prasowej zastanawiała się radna Joanna Główka.
Komitet liczy 14 radnych z Prawa i Sprawiedliwości, Platformy Obywatelskiej, Spółdzielczości Mieszkaniowej i dwóch radnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej- Robert Sobula oraz Marcin Pocheć.
Głównym zadaniem tego komitetu jest namawianie ludzi do wzięcia udziału w referendum i głosowania za odwołaniem zawieszonego prezydenta. Członkowie komitetu, ich zwolennicy, planują indywidualnie dotrzeć do każdego mieszkańca miasta z argumentami za udziałem w referendum i za odwołaniem.
-W tej sprawie działamy poza podziałami- podkreślił Jarosław Capała z Platformy Obywatelskiej.
A JEŚLI NIE WYJDZIE?
Referendum to wielka próba sił na scenie politycznej Starachowic. Radni na konferencji prasowej nie chcieli odpowiedzieć na pytanie dziennikarzy, co zrobią, gdy referendum w Starachowicach nie wyjdzie. Na razie będą robić wszystko, by referendum się udało.
Jarosław Capała poinformował, że Starachowice jeszcze mogą uniknąć referendum. Wystarczy, że z funkcji zastępcy prezydenta miasta zrezygnuje Sylwester K. Przy zawieszonym w czynnościach prezydencie Wojciechu B. i rezygnacji jego zastępcy, premier wprowadzi do Starachowic komisarza i zarządzi nowe wybory prezydenta miasta.
Radny nie podawał pełnego nazwiska Sylwestra Kwietnia, zgodnie z jego życzeniem, bo- jak powiedział- ma zarzuty prokuratorskie, a prawo mówi jednoznacznie, że trzeba skracać nazwisko.
Ta sugestia radnego Jarosława Capały do Sylwestra Kwietnia jest uzasadniona, bo nieodwołanie Wojciecha B. w referendum skutkuje rozwiązaniem Rady Miejskiej Starachowic. Rada działa dalej, gdy referendum będzie nieudane, nieważne, z powodu niskiej frekwencji. W Starachowicach do urn powinno pójść około 12,6 tys. osób.
NIEODWOŁANIE PREZYDENTA TO ROZWIĄZANIE RADY
Zgodnie z prawem jest jeden szczególny sposób na rozwiązanie rady gminy. Ma to miejsce wówczas, gdy w wyniku zainicjowanego przez radę gminy (na wniosek co najmniej jednej czwartej ustawowego składu rady gminy) ważnego referendum w sprawie odwołanie wójta z przyczyny innej niż nieudzielanie absolutorium, nie zostanie odwołany wójt, burmistrz lub prezydent miasta - wówczas automatycznie ulega rozwiązaniu rada gminy.
Z tego nieco skomplikowane wywodu prawnego wynika jeden wniosek. Dlaczego radni nie poczekali do absolutorium? Przy jego nieudzieleniu- co miało miejsce w Starachowicach- referendum o odwołanie prezydenta jest wtedy obowiązkowe. Termin na pewno byłby późniejszy, po wakacjach. Gdyby nawet prezydent nie został odwołany w takim referendum, rada działa nadal.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?