MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wierna Małogoszcz wygrała z Łysicą Bodzentyn

Kamil MARKIEWICZ [email protected]
Jan Kowlaski był wyróżniającym się zawodnikiem Wiernej w meczu z Łysicą, co potwierdził zdobyciem drugiej bramki dla swojego zespołu.
Jan Kowlaski był wyróżniającym się zawodnikiem Wiernej w meczu z Łysicą, co potwierdził zdobyciem drugiej bramki dla swojego zespołu. fot. Sławomir Stachura
W derbowym spotkaniu w Małogoszczu pierwszej porażki w tym sezonie doznała Łysica. Przegrała z Wierną 0:2

Mariusz Lniany, trener Wiernej:

Wierna Małogoszcz wygrała z Łysicą Bodzentyn

Mariusz Lniany, trener Wiernej:

- Wygraliśmy zasłużenie. Sądzę, że nasze zwycięstwo mogło być wyższe, ale nie wykorzystaliśmy trzech stuprocentowych sytuacji. Warte podkreślenia jest to, że zagraliśmy bardzo dobrze całym zespołem w obronie.

Dopiero w meczu czternastej kolejki pierwszej porażki w tym sezonie doznała Łysica Akamit Bodzentyn, która uległa w derbowym, wyjazdowym meczu Wiernej Małogoszcz 0:2. Obecnie niepokonanym zespołem w trzeciej lidze pozostała jedynie Limanovia Limanowa.

Od początku pierwszej połowy to gospodarze przeprowadzali więcej ataków. W 16 minucie Jan Kowalski strzałem z dystansu próbował zaskoczyć bramkarza gości Tomasza Dymanowskiego, jednak przy tym uderzeniu zabrakło mu precyzji. W 20 minucie w dobrej sytuacji znalazł się Łukasz Ubożak, ale po jego strzale futbolówka przeleciała nad poprzeczką. W 25 minucie miała miejsce kontrowersyjna sytuacja. Zdaniem gospodarzy w polu karnym Kowalski został faulowany przez byłego zawodnika Wiernej Marka Gołąbka. Sędzia nie dopatrzył się jednak przy tej sytuacji przewinienia gracza Łysicy. W 30 minucie Przemysława Mierzwę próbował pokonać Andrzej Paprocki, ale jego strzał był nieprecyzyjny i piłka minęła bramkę gospodarzy.

DWA GOLE W TRZY MINUTY

W 35 minucie Piotr Ostrowski przejął piłkę w środku boiska, zagrał do Piotra Kajdy, który ograł Radosława Kardasa i uderzył na bramkę gości pokonując Dymanowskiego. Gospodarze poszli za ciosem i już trzy minuty później prowadzili 2:0. Tomasz Foksa podawał do Kajdy, ten zauważył w polu karnym Kowalskiego, któremu dograł futbolówkę. Pomocnik Wiernej strzałem z bliskiej odległości zdołał pokonać bramkarza gości.

Bogusław Dąbrowski, trener Łysicy:

Bogusław Dąbrowski, trener Łysicy:

- Pierwsza porażka kiedyś musiała nastąpić. Było to zasłużone zwycięstwo Wiernej. Nasi przeciwnicy na pierwszą połowię wyszli bardziej zdeterminowani i z tego wzięły się sytuacje bramkowe. Mieliśmy swoje okazje, których nie wykorzystaliśmy.

OBRONA BYŁA MOCNA

W drugiej połowie goście ruszyli do ataku. Natomiast gospodarze zaczęli grać więcej w obronie, przerywając akcję piłkarzy Łysicy.

W 52 minucie przed dogodną okazją znalazł się Kajda, ale po jego uderzeniu udanie interweniował Dymanowski. W 60 minucie w sytuacji sam na sam z golkiperem Łysicy znalazł się Bartłomiej Wijas. Gracz Łysicy okazał się lepszy w tym pojedynku. W 73 minucie Mierzwę strzałem z dystansu próbował zaskoczyć Gołąbek, ale po jego uderzeniu piłka przeleciała nad poprzeczką. W 75 minucie Paprocki uderzał na bramkę Wiernej. Piłka zmierzała w światło bramki, ale po drodze trafiła w Piotra Gardynika i wyleciała poza boisko. W 77 minucie ponownie przed szansą na strzelenie gola znalazł się Kajda, ale bramkarz Łysicy obronił jego uderzenie. W 81 minucie uderzał Paprocki, ale po jego strzale futbolówka przeleciała nad spojeniem słupka z poprzeczką. W 86 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową strzelał Kardas, ale posłał piłkę ponad bramką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie