Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiktor i Adaś liczą na ciebie. Przyjdź i pomóż. Może uratujesz im życie (wideo)

Iza BEDNARZ
Wiktor i Adaś z rodzicami i Kingą Dubicką, która przywiozła chłopcom zdjęcia z autografem Rafała Sonika - pierwszego Polaka w kategorii quadów w Rajdzie Dakaru, który zajął w klasyfikacji końcowej 3 miejsce, najwyższe w historii startów Polaków w Dakarze. Rafał Sonik zarejestrował się również jako dawca komórek macierzystych.
Wiktor i Adaś z rodzicami i Kingą Dubicką, która przywiozła chłopcom zdjęcia z autografem Rafała Sonika - pierwszego Polaka w kategorii quadów w Rajdzie Dakaru, który zajął w klasyfikacji końcowej 3 miejsce, najwyższe w historii startów Polaków w Dakarze. Rafał Sonik zarejestrował się również jako dawca komórek macierzystych. Ł. Zarzycki
Nocami mama Wiktora modli się, żeby dla jej synka znalazł się dawca komórek macierzystych. Mama Adasia wysyła w tej samej sprawie maile do całego świata. Dziś możemy pomóc obu chłopcom.

4 - letni Wiktor Dewerenda z Tokarni i 9-letni Adaś Rahman z Sandomierza pilnie potrzebują naszej pomocy. Obaj chłopcy są obecnie leczeni w oddziale onkologiczno - hematologicznym Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Kielcach, są w trakcie chemioterapii, ponieważ mają nawrót białaczki. Mimo, że biorą bardzo silne dawki chemii, nie ma gwarancji na całkowite wyleczenie.

- U innych dzieci udaje się zwalczyć chemią białaczkę. U Wiktora i Adasia potrzebny jest przeszczep, ponieważ to są wznowy białaczek. Chemia może przyhamować postęp choroby, ale szansa na całkowite wyleczenie jest niewielka. W tym momencie nie mamy innego wyjścia. Chodzi o to, żeby uratować dzieciakom życie - powiedziała nam dr Anna Wawrzeńczyk, z oddziału onkologiczno - hematologicznego Szpitala Dziecięcego w Kielcach.

Wiktor

Wiktor do ubiegłego roku był okazem zdrowia. W grudniu zeszłego roku dostał zapalenia płuc i oskrzeli, trafił do szpitala. Potem złapał od starszej siostry infekcję i od kwietnia ciągle był chory, gorączkował, miał biegunkę. - Przez dwa miesiące przyjeżdżaliśmy do szpitala, ale bardzo trudno było wykryć, że to białaczka. Dopiero po biopsji kości okazało się, że to ostra białaczka szpikowa z najgorszym podtypem - mówi Anna Dewerenda, mama Wiktora.

Kiedy Wiktor rozpoczynał pierwszy blok chemioterapii, lekarze przez trzy tygodnie walczyli o jego życie. - Bałam się, że nie przeżyje tej chemii - mówi mama. - Nie mógł nic jeść, wymiotował wszystko, miał bardzo wyniszczone usta, wręcz jedną, krwawiącą ranę, która goiła się przez miesiąc. Przeszedł operację poszerzania przełyku, od dwóch dni już normalnie przełyka. Ma jednak założoną sondę dojelitową, bo czeka go jeszcze jedna chemia. Wierzę, że tę koleją też przeżyje i że znajdzie się dla niego dawca. - Anna Dewerenda kurczowo trzyma się nadziei.

Po pierwszym bloku chemioterapii Wiktor był przygotowywany przeszczepu. Dawcami mieli być jego 1,5 - roczny brat i 8 - letnia siostra, ale okazało się, że nie mają wystarczającej zgodności genetycznej. Chłopczyk musiał wziąć ciężką chemioterapię. Niestety, po trzech miesiącach choroba zaatakowała ze zdwojoną siłą. Wcześniej w szpiku dziecka było 60 proc. komórek nowotworowych, po nawrocie choroby ich procent wzrósł do 90.

Mama Wiktora jest w siódmym miesiącu ciąży, ratunkiem dla synka mogłyby być komórki macierzyste z krwi pępowinowej, ale trzeba czekać na nie jeszcze dwa miesiące, poza tym same badania genetyczne trwają kilka tygodni.

- Dla Wiktora byłoby najlepiej, gdyby dawca znalazł się jak najszybciej - mówi doktor Wawrzeńczyk.

Adaś

Adaś Rahman dostał po przyjściu na świat 10 punktów w skali Apgar. Kiedy miał 3 miesiące zachorował na zapalenie płuc, wtedy okazało się, że ma wadę serca. Kolejne zapalenie płuc przebyte wieku dwóch lat wykryło dodatkowo astmę i wrodzoną trombofilię (zaburzenia krzepnięcia krwi). Rozpoczęła się wędrówka po szpitalach, konsultacje w Centrum Zdrowia Dziecka.

- W sierpniu 2006 roku po operacji urologicznej dostał gorączki, zapalenia stawów i praktycznie od trzech lat walczymy z białaczką limfoblastyczną - mówi Anna Muczek, mama Adasia. W listopadzie 2008 roku chłopiec zakończył leczenie, wszystko wróciło do normy, nie miał już żadnych komórek nowotworowych. Po trzech miesiącach przyjechał na badanie kontrolne i okazało się, że ma nawrót białaczki. Od marca Adaś jest ciągle w szpitalu, bierze chemioterapię i jest przygotowywany do przeszczepu szpiku kostnego. Dawcą miała być mama, ale okazało się, że ma tylko 40 proc. wymaganej zgodności antygenowej. Dlatego potrzebny jest inny dawca.

- Adaś jest na trzecim bloku chemii, więc czeka go jeszcze kilka miesięcy zanim będzie gotowy do przeszczepu. Ale dawcy trzeba już szukać - poinformowała nas dr Wawrzeńczyk.

Kinga Dubicka: każdy moze uratować życie
by echodniaeu

Fundacja DKMS - Polska

Fundacja DKMS - Polska

Fundacja DKMS - Polska Baza Dawców Komórek Macierzystych ma swoje korzenie w Niemczech. Jest filią niemieckiej Fundacji DKMS, założonej w 1991 roku. W ciągu 17 lat DKMS rozwinął się w największy na świecie bank dawców komórek macierzystych (ponad 1 865 000 zarejestrowanych dawców), pomógł przeprowadzić 17 000 przeszczepów. DKMS - Polska od lutego 2009 roku przebadała 3000 potencjalnych dawców w Polsce. Fundacja zapewnia badania wysokiej rozdzielczości, co oznacza, że już w pierwszym badaniu określana jest bardzo dokładna zgodność antygenowa, przez co skraca się znacznie czas dzielący chorego od przeszczepu.

Czekanie

Wiktor jest zmęczony mieszkaniem w szpitalu, tym, że nie może widywać się z bratem i siostrą, że mama i tato są przy nim zawsze na zmianę, nigdy razem. Dzielnie znosi chemioterpię, wie, że po lędźwiówce (punkcji) trzeba leżeć plackiem przez 36 godzin. Wycierpiał więcej niż niejeden dorosły. Kiedy ma lepsze dni, uśmiecha się i rozbiera na części plastikowe samochodziki.
Adaś ostatnie trzy lata spędził głównie w szpitalu, ma indywidualny tok nauczania i kiedy lepiej się czuje, przerabia materiał pierwszej i drugiej klasy. Pierwszą komunię też będzie miał w szpitalu. Jak na 9-letniego człowieka wie już bardzo dużo: co to jest lędźwiówka, co jeść, a czego nie jeść kiedy ma się chemię, zna na pamięć nazwy leków. Drażliwie reaguje na kręcących się przy nim ludzi. Jest zmęczony ciągłym badaniem, dotykaniem, oglądaniem, zakładaniem niekończących się kroplówek. Chciałby biegać z kolegami za piłką. Dziewczyn nie lubi, bo jakoś w szpitalu nie miał okazji z żadną się zaprzyjaźnić.
Mamy Wiktora i Adasia dotarły do Fundacji DKMS - Polska Baza Dawców Komórek Macierzystych i poprzez nią szukają dawców dla swoich synów. W dzień trzymają się dzielnie, wspierają, walczą. - Najgorsze są noce, kiedy dzieciaczki śpią. Wtedy się rozklejamy. Jest płacz, różne myśli i błagania, żeby to się wszystko udało - przyznaje Anna Dewerenda.
Anna Muczek do trzeciej w nocy wysyła e-maile do znajomych na całym świecie, żeby pomogli jej znaleźć dawców. Zanim Adaś zachorował, pracowała w recepcji hotelu w Sandomierzu, jeździli z mężem na zloty motocyklistów. Kilka dni temu rozdawała na ulicy ulotki informujące o badaniach dawców. - Tak jak inni rozdają ulotki o pizzy, ja rozdawałam ulotki o Wiktorze i Adasiu. Wierzę, że ludzie dobrej woli pomogą nam uratować nasze dzieci - mówi.

Przyjdź w czwartek na badania
Badania dawców odbywają się 7 maja, w godzinach 12.00 - 20.00 w budynku rektoratu Uniwersytetu Humanistyczno - Przyrodniczego Jana Kochanowskiego, przy ulicy Żeromskiego 5 w Kielcach. Organizatorem badań jest Fundacja DKMS - Polska Baza Dawców Komórek Macierzystych. Współorganizatorem badań jest Wydział Nauk o Zdrowiu i Samorządy Studenckie. Patronat nad akcją objął prezydent Kielc.

Zostań dawcą
W czwartek w budynku rektoratu Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach będą bezpłatne badania dawców komórek macierzystych
W Polsce co 1,5 godziny ktoś dowiaduje się, że ma białaczkę. Co drugi chory nie znajduje dawcy.

Kto może być dawcą?

* Dawcą może być każdy człowiek pomiędzy 18 a 55 rokiem życia, który waży minimum 50 kg lub nie ma dużej nadwagi.
* Trzeba mieć przy sobie dokument tożsamości z numerem PESEL.
* Jako dawcy mogą rejestrować się nawet kobiety w ciąży, z tym, że do momentu rozwiązania i do szóstego miesiąca po porodzie nie można pobierać od nich komórek macierzystych.
* Przeszkodą w zostaniu dawcą nie jest również przyjmowanie leków hormonalnych.
* Do określenia antygenów cech zgodności tkankowej wystarczy pobrać 5 ml krwi.
* Dane potencjalnego dawcy trafiają do bazy danych Fundacji i czekają na biorcę.
* Faktycznie dawcą zostaje się, gdy okaże się, że posiadamy takie same cechy zgodności tkankowej, jak chory pacjent. Wtedy dawca zostaje zawiadomiony przez Fundację i skierowany na dodatkowe badania lekarskie.
* Rejestracja i badanie potencjalnego dawcy jest bezpłatne. Wszystkie koszty rejestracji (250 zł, w tym badanie próbki krwi w laboratorium) ponosi Fundacja. Te koszty nie są refundowane przez Ministerstwo Zdrowia, ale jeżeli możesz wpłacić dowolną kwotę na konto Fundacji DKMS - Polska, za te pieniądze będzie można przebadać więcej potencjalnych dawców.
Istnieją dwa sposoby pobrania komórek macierzystych.

Komórki macierzyste z krwi obwodowej

Ta metoda jest stosowana w 80 proc. pobrań komórek macierzystych do przeszczepów.
* Dawca otrzymuje przez 5 dni czynnik wzrostu - substancję hormonalną, która pobudza produkcję komórek macierzystych w jego szpiku kostnym.
* Te komórki można pobrać metodą aferezy bezpośrednio z krwi dawcy.
* Uboczny efekt tej metody w postaci objawów przypominających grypę może pojawić się w czasie zażywania leku stymulującego produkcję komórek macierzystych.
* W czasie zażywania leku nie trzeba przebywać w szpitalu.
* Zabieg pobrania komórek z krwi obwodowej trwa 3 - 4 godziny.

Komórki ze szpiku kostnego
* Komórki macierzyste ze szpiku kostnego pobiera się z talerzy kości biodrowych.
* Dawca przyjmowany jest do szpitala zwykle na dzień przed pobraniem komórek. Pozostaje w szpitalu 2 - 3 dni.
* Pobiera się około 5 proc. szpiku.
* Zabieg odbywa się pod narkozą.
* Po pobraniu nie ma powikłań. Dawca może jedynie odczuwać przez kilka dni lokalny ból, podobnie jak przy stłuczeniu.
* Szpik kostny ulega pełnej regeneracji w ciągu dwóch tygodni.
Decyzja o wyborze metody pobrania komórek macierzystych jest uzależniona od stanu i wymagań chorego na białaczkę biorcy. Jednak w miarę możliwości bierze się pod uwagę także życzenia dawcy.

- Zabieg pobrania komórek macierzystych, czy to z krwi obwodowej, czy z talerzy kości biodrowych nie niesie za sobą żadnego zagrożenia, nie występuje po nim paraliż, ani inne sensacje powtarzane bezmyślnie przez ludzi, którzy nie mają pojęcia, na czym polega ta metoda leczenia. Wśród naszych dawców była dziewczyna, która następnego dnia po pobraniu od niej komórek macierzystych, pobiegła w maratonie i ukończyła bieg - dodaje Kinga Dubicka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie