Kilkunastominutowe gradobicie wyrządziło szkody w niemal całej gminie, w kilkunastu sołectwach. Uszkodzone zostały budynki i samochody, jednak największe zniszczenia są w rolnictwie, przede wszystkim w sadach. Jabłka są pocięte, wiele owoców spadło. Nie wiadomo, czy będzie można je sprzedać choćby w punktach skupu.
- Zniszczone zostały również tunele foliowe z pomidorami, ogórkami i chryzantemami. W niektórych gospodarstwach niczego nie udało się uratować - podkreśla Adam Bodura, wójt Wilczyc.
Jak mówi Adam Bodura, dla sadowników będzie to stracony sezon. Szkody w polach i sadach są tym bardziej dotkliwie, że gmina Wilczyca ma charakter typowo rolniczy. Większość mieszkańców utrzymuje się wyłącznie z uprawy owoców i warzyw.
Grad uszkodził dachy wielu budynków, w najgorszym stanie są te z eternitu.
- Poszkodowani mieszkańcy od poniedziałku zgłaszają straty w Urzędzie Gminy. Zgłoszeń jest mnóstwo - informuje wójt.
Na razie wartości zniszczeń nie da się oszacować. Wójt podkreśla także, że w tej chwili nie wiadomo, na jaką pomoc będą mogli liczyć rolnicy. - Kredyty klęskowe nie są rozwiązaniem. Nie można bowiem wykluczyć, że za rok wydarzy się kolejny kataklizm i rolnicy nie będą mieli z czego spłacać zobowiązań. Sytuacja jest bardzo trudna - podkreśla wójt Bodura.
Prace komisji do spraw szacowania strat potrwają około dwóch tygodni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?