- Strzałem w dziesiątkę okazała się przede wszystkim zmiana terminu z wrześniowego na czerwcowy - mówi zadowolony Piotr Menducki, jeden z pomysłodawców i organizatorów imprezy. - Podobają się wszystkie sektory, a przecież część atrakcji dopiero się rozkręca.
Jak dotąd największym zainteresowaniem cieszyła się wioska archeologiczna, w której można podglądać czynności gospodarskie sprzed kilku tysięcy lat. - Zapraszamy, u nas jest cywilizacja - żartował archeolog Artur Jedynak, który gospodarzył w części neolitycznej sprzed pięciu tysięcy lat, mając naprzeciwko osadę paleolityczną dwa razy starszą. - Starszą epokę kamienia łupanego od młodszej dzieli przeskok cywilizacyjny - tłumaczył zainteresowanym technikami łupania krzemienia i gospodarowania na ziemi, czego najlepszym dowodem były umieszczone w zagrodzie małe kozy.
"Konkurencja" z paleolitu kusiła natomiast wypalaniem w potężnej kłodzie drewna łodzi i prowadzoną na rozgrzanym kamieniu kuchnią sprzed dziewięciu… tysięcy lat, a po środku dwu światów można było spróbować przetaczania tonowego kamienia metodą praprzodków.
GINĄCE ZAWODY I SKARBY ZIEMI
- Dużym zainteresowaniem cieszy się także sektor rękodzieła, w którym zgromadziliśmy przedstawicieli ginących zawodów oraz tradycyjne skarby ziemi połączone z warsztatami obróbki kamieni - zapraszał Piotr Menducki, zachęcając także do uczestnictwa w zabawach przygotowanych dla najmłodszych uczestników pikniku.
Przypomnijmy, że tegoroczny Świętokrzyski Piknik Jurajski potrwa do końca tygodnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?