MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wiosną rośnie apetyt na seks

Beata Alukiewicz
Wiosną budzimy się do życia i do miłości. Warto pójść za głosem serca i spojrzeć na nowo na partnera, z którym jesteśmy od lat.
Wiosną budzimy się do życia i do miłości. Warto pójść za głosem serca i spojrzeć na nowo na partnera, z którym jesteśmy od lat.
Maj to najlepszy miesiąc na miłość. Specjaliści przekonują, że warto to wykorzystać.

Zawitała do nas wiosna. Czuć ją w powietrzu i czuć ją w nas samych. Wiosna jest bowiem porą miłości - to w maju najszybciej tracimy głowy.

Wraz z nadejściem wiosny wzrasta ochota na długo oczekiwane spacery, czy też ciepłe wieczory pod gwiazdami. Jest to doskonała okazja do spędzania więcej czasu we dwoje, wspólnego rozkoszowania się promieniami słonecznymi i bliską osobą.

Czas dla dwojga

Dobrze jest wykorzystać ten wiosenny czas jak najlepiej. I najlepiej we dwoje, bo wiosna, to czas sprzyjający bliskości.
Słoneczne światło sprawia, że mamy nową energię - tłumaczy Małgorzata Kaleta, psycholog. - Czujemy się młodsi, jakby odrodzeni, piękniejsi. Może właśnie dlatego najczęściej zakochujemy się w maju. Ale przecież zakochanie nie jest tylko dla młodych i nie oznacza tylko nowych związków. Właśnie teraz jest czas na to, by doświadczeni partnerzy zakochali się w sobie na nowo.

No tak, ale trudno to zrobić, czy raczej doznać tego uczucia siedząc w domu i zanudzając się nawzajem własnymi kłopotami. Można za to na przykład wybrać się na wspólną przejażdżkę rowerową, spacer za miastem czy nawet ulicami miasta.

Albo zaskoczyć jego/ją wieczorem romantyczną kolacją obfitującą w wiosenne przysmaki, lampką wina i muzyczną ucztą szumu drzew. Przywitać ukochaną bukietem tulipanów, ukochanego dobrą książką czy nową wodą toaletowa. To sprawi, że na jej/jego twarzy, zazwyczaj zmęczonej, znużonej wraz z pierwszymi promieniami słońca pojawi się wiosenny uśmiech i miłe zaskoczenie. Innymi słowy, trzeba pokazać partnerowi, że jest dla nas kimś ważnym i wyjątkowym.

Ludzie zapomnieli, jak ważne są gesty, jak wiele może zrobić jakiś drobny upominek czy sympatyczny gest - mówi Martyna Kaleta-Kupiecka, psychiatra. - A właśnie z takich gestów składa się nasze życie. Dlatego teraz, gdy dni są długie, gdy wokół zielono i kolorowo od kwiatów, powróćmy do czasów, kiedy takie romantyczne zachowania, to była codzienność.

Apetyt na seks

Wiosną rośnie także apetyt na seks. I to z kilku powodów. Jesteśmy bardziej zrelaksowani, mniej depresyjni. Widzimy, jak budzi się przyroda. Częściej się uśmiechamy.

I bardzo dobrze, to jest wskazane nie tylko dla przyjemności, ale i dla zdrowia - mówi seksuolog, Paweł Grynda. - Udane życie intymne sprawia, że nie tylko poprawia się nam samopoczucie - podczas miłości fizycznej w naszym mózgu wydzielają się tak zwane endorfiny - naturalne substancje poprawiające nastrój, ale lepiej funkcjonuje układ krwionośny, mięśniowy, a nawet wzmacnia się odporność, reguluje ciśnienie krwi, wzrasta gęstość kości u kobiet i spowalnia procesy starzenia.

Miłosne zmagania pobudzają do aktywności cały organizm, tak jak w czasie intensywnego treningu na siłowni. Udane i urozmaicone życie intymne podnosi wydolność organizmu. Gdy się często kochamy (przynajmniej cztery razy w tygodniu przez pół godziny), mamy więcej energii, sprężyste ruchy i na pewno szybciej dobiegniemy do autobusu niż nasi rówieśnicy, którzy lekceważą seks lub z jakichś niezrozumiałych względów go nie lubią.

Pamiętajmy też, że wiosenny seks poranny działa jak środek pobudzający. Dodaje sił i pewności siebie, obniża napięcia psychiczne, zapewnia ostry start do aktywnego, udanego dnia. Z kolei wieczorny, majowy seks, dla odmiany, wycisza, rozluźnia i usypia równie skutecznie jak tabletka nasenna. Sen po kochaniu się jest głębszy i dłuższy o jedną trzecią niż sen seksualnych abstynentów, zapewnia lepszy wypoczynek.

A może odmiana?

Co ciekawe, wiosną mamy także większą ochotę na eksperymentowanie. Nowe pozycje, nowe miejsca miłości. Psychologowie i seksuolodzy są zgodni: im bardziej seks nietypowy, a więc i nietypowe miejsce, tym bardziej staje się on ekscytujący.

Znam bardzo wiele osób, które lubią letnią czy późnowiosenną porą kochać się na balkonie czy tarasie swojego domu - opowiada Małgorzata Kaleta. - Specyficzny zapach nocy, gwiazdy czy oddalone światła miasta wytwarzają niepowtarzalny, romantyczny nastrój. Poza tym jest to coś innego, ekscytującego. To też taki trochę powrót do początków znajomości, do okresu zakochania się, do pierwszych kontaktów intymnych.

Pamiętajmy tylko o jednym: eksperymenty "tak" ale za zgodą obojga partnerów. Jeżeli on czy ona nie ma na to ochoty nie można nic na siłę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie