Wirus grypy ludzi łamie

W tym sezonie grypowym zmarło w województwie świętokrzyskim 10 osób, u których potwierdzono zakażenie świńską grypą. Lekarze ostrzegają, że następny sezon może być cięższy, bo wirus mutuje i może stać się bardziej agresywny.

- Grypa przebiega w trzyletnim cyklu. Każdy nowy szczep wirusa atakuje bardzo wiele osób w pierwszym roku, wówczas też pojawiają się zgony, ale nie jest ich dużo. W drugim roku wirus ulega niewielkim zmianom, ale zakaża się nim nieco mniej osób, bo część populacji już spotkała się w pierwszym roku z wirusem, łagodnie przechorowała grypę i wytworzyła pewną odporność. Niestety, w tym trzyletnim cyklu rośnie agresywność wirusa, co przekłada się na liczbę powikłań i zgonów, zwłaszcza wśród osób z obniżoną odpornością i współistniejącymi innymi schorzeniami - tłumaczy dr Marian Patrzałek, specjalista chorób zakaźnych i ekspert Polskiego Towarzystwa Wakcynologów.

Wirus już powszechny

Jak wynika z danych Państwowego Zakładu Higieny i Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kielcach w ubiegłym sezonie grypowym (od września 2009 do kwietnia 2010) w województwie świętokrzyskim zanotowano 6 372 przypadki zachorowań i podejrzeń grypy (sezonowej i świńskiej). W obecnym sezonie (od września 2010 do kwietnia 2011) zachorowało na grypę 5 411 osób, w tym świńską grypę potwierdzono laboratoryjnie u 70 osób, zanotowano też 26 zachorowań na grypę wywołaną wirusem typu B (atakującym przede wszystkim młodzież i dzieci, ale dającym łagodniejszy przebieg choroby). Na pewno 70 potwierdzonych zachorowań na grypę świńską, to nie wszystkie przypadki wywołane tym typem wirusa. Epidemiolodzy szacują, że wirus grypy świńskiej staje się już tak powszechny w populacji jak wirus grypy sezonowej i powoduje nawet 60 proc. wszystkich zachorowań na grypę.

Jak ocenia Marzena Haponiuk, kierownik działu nadzoru przeciwepidemicznego w WSSE w Kielcach, obecnie sezon grypowy już się kończy - Notujemy tylko pojedyncze zachorowania, bez powikłań - mówi.

Głównie osoby starsze

W ubiegłym sezonie grypowym zmarło w świętokrzyskim 7 osób, u których potwierdzono zakażenie wirusem grypy świńskiej. W tym sezonie zmarło więcej, bo 10 osób z potwierdzonym zakażeniem wirusem grypy świńskiej (A/H1N1v), a także jedna osoba zakażona wirusem typu B i jedna osoba zakażona wirusem grypy sezonowej. Jak wynika z danych epidemiologicznych, zmarli byli głównie w wieku dojrzałym i starszym, większość około 60 roku życia, cierpieli na współistniejące choroby przewlekłe układu krążenia, oddechowego lub inne.

- Oczywiście każda śmierć jest osobistą tragedią, ale jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę zachorowań, 10 zgonów nie jest jakąś porażającą liczbą - mówi dr Patrzałek. Zwraca uwagę jednak na to, że liczba przypadków śmiertelnych rośnie z roku na rok. - To wskazuje, że wirus mutuje i staje się bardziej agresywny - wyjaśnia. - Nie znaczy to, że wszyscy będą mieli w następnym sezonie grypowym ciężki i powikłany przebieg choroby. W grupie ryzyka mogą znaleźć się przede wszystkim osoby w starszym wieku, z obniżoną odpornością, chorujące na schorzenia przewlekłe.