MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Sandomierz pokonała Stal Rzeszów

Dorota Kułaga
Jarosław Piątkowski zaliczył asystę przy drugiej bramce, ale w 85 minucie opuścił boisko z powodu czerwonej kartki za faul.
Jarosław Piątkowski zaliczył asystę przy drugiej bramce, ale w 85 minucie opuścił boisko z powodu czerwonej kartki za faul. Archiwum klubu
Trzecia liga. Beniaminek z Sandomierza zdobył pierwsze punkty. Na własnym boisku 2:0 pokonał mocny zespół Stali Rzeszów, który jest jednym z kandydatów do awansu

Wisła Sandomierz - Stal Rzeszów 2:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Maciej Jakóbczyk 61, 2:0 Damian Juda 64.

Wisła: Drzymała 7 - Ziółek 7, Wilk 7 Ż, Górski 7 Ż, Chorab 7 - Piątkowski 0 CZ [85], Mokrzycki 8 Ż (90. Siudak nie klas.), Nikanowycz 7, Jakóbczyk 7 (81. Tur nie klas.) - Juda 8 (88. Korona nie klas.), Michalski 7 (78. Piechniak nie klas.).

Stal: Wasiluk - Szymański (65. Skała), Kursa Ż, Drelich Ż, Kordas - Skiba, Reiman (69. Lisańczuk), Szeliga, Gil (59. Buszta) - Koczon Ż (59. Brocki), Prędota (59. Marczak).

Sędziował: Jarosław Kuźniar z Krakowa.

Widzów: 900.

Trener Wisły Jarosław Pacho-larz z respektem podchodził do rywala. Mówił, że Stal, to najgroźniejszy przeciwnik, z którym w tym sezonie zmierzą się jego podopieczni i o punkty będzie ciężko.

W konfrontacji z mocną Stalą beniaminek pokazał się z dobrej strony. Zdobył dwie bramki, nie stracił żadnej, bo - zwłaszcza po przerwie - solidnie spisywał się w defensywie. I sprawił niespodziankę, zdobywając pierwsze punkty.

Decydujący dla losów spotkania okazał się okres między 61 a 64 minutą. Najpierw Maciej Jakóbczyk zamknął akcję i strzałem lewą nogą wyprowadził Wisłę na prowadzenie. Później ładną akcję przeprowadził Jarosław Piątkowski, dośrodkował, a Damian Juda strzałem z siedmiu metrów podwyższył na 2:0. To były pierwsze gole strzelone przez Wisłę w tych rozgrywkach. - W tym czasie graliśmy bardzo dobrze i mądrze taktycznie. Stwarzaliśmy okazje, nie popełnialiśmy błędów w defensywie. W drugiej połowie Stal praktycznie nam nie zagroziła. Cieszą pierwsze punkty uzyskane w meczu z mocnym rywalem - powiedział Jarosław Pacholarz, trener Wisły.

Jarosław Pacholarz, Wisła: - Stal to jeden z kandydatów do awansu, dlatego nie mogliśmy grać otwartej piłki. Cel był taki - przetrwać ataki w pierwszej połowie, w drugiej mocniej zaatakować, gdy zrobi się więcej miejsca na boisku. Mieliśmy kilka okazji, z czego dwie w krótkim czasie wykorzystaliśmy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie