Wizażystka i projektantka mody ze świętokrzyskiego nagrodzone w ogólnopolskich konkursach

Monika Cielecka wykonuje konkursowy makijaż. Na zdjęciu obok zwycięski makijaż "kobiety z klasą" autorstwa Moniki Cieleckiej.
(fot. Dawid Łukasik )

Są pełne pomysłów, mają pasję tworzenia. I ten talent doceniono. Monika Cielecka, wizażystka ze Starachowic, wygrała Ogólnopolskie Mistrzostwa Makijażu. Magdalena Basąg, projektantka z Kielc, znalazła się w finale Bridal Awards 2010, konkursu na najpiękniejszą suknię ślubną.

Monika Cielecka, jako piętnastolatka, pojechała z rodzicami do Warszawy na musical "Taniec z wampirami". Siedzieli w pierwszym rzędzie, więc doskonale widziała perfekcyjną charakteryzację tancerzy i tancerek. To wywarło na niej takie wrażenie, że już wtedy postanowiła, że wizaż czy nawet charakteryzacja, będzie tym kierunkiem, w jakim chce zmierzać w przyszłości.

OD WROCŁAWSKIEJ SZKOŁY PO WŁASNĄ FIRMĘ

- Wszyscy byli zaskoczeni moim wyborem i nie do końca przekonani, czy to dobry pomysł - mówi Monika Cielecka. - Zwłaszcza, że uczyłam się w liceum ogólnokształcącym w Starachowicach, w klasie o kierunku matematycznym. Jedynie moja siostra z entuzjazmem chciała, abym przy każdej okazji na niej ćwiczyła i ją malowała. Także mój chłopak wspierał mnie i cieszył się każdym moim osiągnięciem.

- Marzyła mi się prestiżowa, warszawska szkoła Dziewulskich, szkoła dla charakteryzatorów - dodaje Monika, dziś 21-latka, która w lipcu tego roku założyła swoją firmę "Joliesse", z francuskiego - uroda. - Jednak duże koszty nauki sprawiły, że zaczęłam myśleć o szkole w Krakowie. Wybrałam w końcu Wrocław i roczną naukę w Akademii Wizażu i Stylizacji. Moja siostra już studiowała w tym mieście, razem było nam raźniej. Wyznaję zasadę, że w życiu nie ma przypadków, a jedynie ukryte cele, więc mój pobyt we Wrocławiu nie był zbiegiem okoliczności. Tak po prostu musiało być.

MAKIJAŻE NA MEDAL

Na początku ćwiczyła makijaże na domownikach - mamie i siostrze. Potem Monika zaczęła startować w amatorskich konkursach internetowych, dotyczących wizażu.
- Moje makijaże zawsze były zauważane, zdarzały się miejsca piąte, wyróżnienia, ale nigdy jakieś pierwsze nagrody - mówi starachowiczanka.

- Dlatego nagroda w Ogólnopolskich Mistrzostwach Makijażu, zdobyta na targach Venus w Kielcach, znaczy dla mnie bardzo wiele. Temat konkursowy: "Kobieta z klasą - czyli jak wykonać makijaż do pracy" wymusił skromność i minimalizm. Postawiłam na makijaż kobiety na stanowisku, pani prezes i to dało możliwość, by "przemycić" kuszące, czerwone, eleganckie usta o precyzyjnym rysunku. Wylosowałam piękną modelkę z czarnym, szykownym kokiem na głowie. Ta czerwień nasuwała się sama. I udało się. Makijaż zajął pierwsze miejsce.

- To jednak nie był make-up, który pokazał wszystkie moje możliwości i umiejętności - przynaje. - Lubię wymyślne makijaże, odrobinę szaleństwa. Uwielbiam kolory i łączenie, cieniowanie barw. Czasem nawet ryzykowne, ale przez to ciekawe i oryginalne. To wtedy mogę dać z siebie wszystko.

OD JEDNEJ SUKNI PO 30 MODELI

Całą siebie wkłada też w projekty sukien Magdalena Basąg, projektantka z Kielc. Podczas ostatnich targów Modny Ślub w Kielcach w konkursie Bridal Awards 2010 na najpiękniejszą suknię ślubną, jej autorski projekt zdobył drugie miejsce i uznanie, siedzących w jury profesjonalistów: Natalii Jaroszewskiej, uznanej polskiej projektantki mody, w tym też kolekcji ślubnych oraz Roberta Kupisza, stylisty i projektanta mody. W ubiegłym roku na tym samym konkursie jej projekty również znalazły się w finałowej dziesiątce tego konkursu.

Przygoda z modą, tą ślubną i wieczorową, zaczęła się jednak kilkanaście lat wcześniej, kiedy mała Magda zadeklarowała w szkole podstawowej, że w przyszłości będzie projektantką mody. Po latach dopięła swego. Pojechała do Krakowa, do Szkoły Artystycznego Projektowania Ubioru i obroniła swoją kolekcję dyplomową na szóstkę! Wygrała też konkurs dla młodych projektantów "Future" i w nagrodę wzięła udział w prestiżowych, w tamtych latach, targach w Poznaniu.

Początkowo projektowała pojedyncze modele. Teraz jej projekty ślubne można kupić w siedmiu wybranych, luksusowych butikach ślubnych w Polsce, no i oczywiście na kieleckich Plantach, gdzie projektantka ma pracownię i butik. Kilkakrotnie ubierała w swoje autorskie projekty sukien ślubnych finalistki konkursu Miss Polonia Ziemi Świętokrzyskiej.

W sukniach koktailowych i wieczorowych projektu Magdy występowały również finalistki konkursu modelek Look of The Year 2009. Od dwóch lat projektuje coraz więcej. Co roku odwiedza targi ślubne, targi tkanin we Francji, Hiszpanii, we Włoszech. Śledzi branżowe pokazy mody ślubnej z gatunku haute-cauture. Dzięki temu jest na bieżąco ze światowymi tendencjami. Najnowsza kolekcja sukien ślubnych na rok 2011 liczy już 30 wyjątkowych modeli, firmowanych nazwą marki "Secret Angel".

SUKNIE Z RĘKODZIEŁA

- Suknia, która została doceniona nagrodą w konkursie Bridal Awards 2010 jest taka, jak cała kolekcja - wyrafinowana, szykownie prosta, elegancka. Nie jest komercyjna, ale przez to szalenie stylowa. Cała najnowsza kolekcja to suknie utrzymane w bardzo eleganckim stylu, gdzie detal, szczegół nadaje charakteru i szyku - mówi projektantka.

- Starałam się, żeby była bardzo różnorodna, tak jak gusta panien młodych i ich oczekiwania. Kolekcja powstawała kilka miesięcy - od projektu po wykonanie. Ma wiele detali, które są absolutnym "rękodziełem". Pojawiają się w niej ciężkie, gładkie tkaniny jak mikado, ale też lekkie muśliny, tiule, jedwabie, oryginalne koronki koderowe i te z Calais, jest też lycra. Kolekcja miała swą premierę właśnie na targach Modny Ślub.

Powstały też zdjęcia katalogowe, z pięknymi modelkami z kieleckiej agencji One Models. Autorem wyjątkowych sesji plenerowych i studyjnych jest kielczanin Wiktor Franko, artysta fotograf, który współpracuje z Magdą Basąg już drugi sezon. Sesje w plenerze zorganizowano na starówce w Sandomierzu i w okolicy Pałacyku Zielińskiego w Kielcach, a miejsca doskonale korespondują z wysmakowaną urodą sukien.
- Nie marzę o super karierze, choć chciałabym zbudować stabilną markę na rynku ślubnym - mówi Magdalena Basąg. -Jako projektantka chciałabym po prostu, spełniać marzenia dziewczyn o wyśnionej sukni.