Władze Kielc zapowiadają utworzenie funduszu na wyjazdy zagraniczne dla zdolnych uczniów

Jak informawaliśmy na początk czerwca, Hubert Majcherski, uczeń drugiej klasy I Liceum Ogólnokształcącego imienia Stefana Żeromskiego w Kielcach zajął czwarte miejsce w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Biologicznej. W związku z tym sukcesem otrzymał zaproszenie do udziału w Międzynarodowej Olimpiadzie Biologicznej, która odbędzie się w lipcu w Singapurze. Warunkiem jest pokrycie kosztów podróży w wysokości 5,2 tysięcy złotych. Rodziny Huberta na taki wydatek nie stać. Do biletu nie dorzuciła ani szkoła, ani miasto. Po naszej publikacji ruszyła akcja zbiórki pieniędzy dla ucznia. Dwa tysiące złotych przekazał zarząd województwa świętokrzyskiego.

Radna Alicja Obara (SLD) nawiązała do sprawy podczas czwartkowej sesji Rady Miasta Kielce. - Czy jesteśmy miastem stojącym na skraju nędzy, że nie mogliśmy znaleźć nigdzie trzech tysięcy złotych? Nagradzamy młodych ludzi nagrodą Nadzieje Kielc po to, by rozsławiali nasze imię poza granicami miasta i kraju. Co ten młody człowiek o naszym mieście pomyśli? Mnie jest wstyd. Miasto powinno stanąć na wysokości zadania - powiedziała.

W odpowiedzi prezydent Kielc Wojciech Lubawski stwierdził, że czwarte miejsce na olimpiadzie to nic nadzwyczajnego. Podkreślił, że dostaje mnóstwo wniosków z prośbą o sfinansowanie wyjazdów dla osób, które zajęły wyższe lokaty w rozmaitych konkursach. Przyznał jednak, iż trzeba znaleźć sposób na rozwiązanie tego typu sytuacji. - Powinniśmy rozważyć utworzenie funduszu - powiedział.

Ta odpowiedź usatysfakcjonowała radną Alicję Obarę. - Dobrym pomysłem jest, by tworząc budżet na przyszły rok, stworzyć rezerwę na tego typu działania - powiedziała. - Liczę, że wypracujemy taki zapis w budżecie przy współpracy z prezydentem i osobami, które w ratuszu zajmują się sprawami edukacji - dodał radny Mariusz Goraj (PiS).