MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Właściciel kantoru przed sądem w Kielcach. Zeznawali oszukani świadkowie

(Elzem)
Archiwum
- Straciłem 25 tysięcy złotych, które należały do mojego ojca. Czuję się pokrzywdzonym w sprawie - zeznawał w czwartek w sądzie świadek występujący w procesie 35-letniego właściciela kantoru z Kielc, któremu prokuratura zarzuca, że oszukał kilkanaście osób na ponad 4,5 miliona złotych.

Właściciel jednego z kantorów w centrum Kielc pod lupę prokuratury trafił, gdy do policjantów w czerwcu ubiegłego roku zaczęli zgłaszać się ludzie twierdzący, że 35-latek wziął od nich pieniądza, aby po korzystnym kursie je wymienić, po czym należności nie oddał, zaś kantor od kilku dni był zamknięty. Rekordzista stracił w ten sposób blisko milion złotych.

W czwartek przed kieleckim Sądem Okręgowym, gdzie toczy się proces, przesłuchano między innymi właściciela biura księgowego, z usług którego korzystał oskarżony. Świadek tłumaczył, że dochód oskarżonego z prowadzenia kantoru był na plus. Sąd wysłuchał także zeznań świadka, który wymieniał po korzystnym kursie złotówki na euro w kantorze 35-latka. Pieniądze należały do ojca świadka. - Wymieniałem pieniądze w kantorze u oskarżonego, bo miał najkorzystniejszy kurs. Było o kilkadziesiąt groszy taniej niż u innych - tłumaczył świadek. Mężczyzna do tej pory nie odzyskał 25 tysięcy złotych, które wiosną ubiegłego roku przekazał 35-latkowi.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie