MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Jagodziński zasilił Naprzód Jędrzejów. Kulisy meczu jego zespołu w Morawicy z Moravią [ZDJĘCIA, WIDEO]

dor
W ciekawym czwartoligowym meczu Moravia Morawica pokonała Naprzód Jędrzejów 1:0 (0:0). Bramkę zdobył Kamil Miszczyk w 63 minucie.Naprzód pozyskał Wojciecha Jagodzińskiego. Były reprezentant Polski juniorów, kiedyś uważany za wielki talent został wystawiony przez Janusza Cieślaka na pozycji środkowego napastnika i w pierwszej połowie oddał dwa niecelne strzały. W całym spotkaniu Naprzód nie zaliczył żadnego celnego strzału, a przed przerwą nie pozwalał na wiele ospałej Moravii. Kluczową decyzją trenera Krzysztofa Dziubela okazało się wprowadzenie Kamila Miszczyka. Po jego indywidualnej akcji padł jedyny gol meczu w 63 minucie, który ożywił gospodarzy. Moravia dała popracować Bartłomiejowi Majcherczykowi, który w doliczonym czasie obronił rzut karny i dobitkę Michała Zawadzkiego. – Miałem strzelać ja, ale Michał spytał i nie robiłem problemu. Zdarza się. Najważniejsze, że wygraliśmy – powiedział Bartłomiej Młynarczyk z Moravii. Zabrakło tego dnia Mateusza Zawadzkiego, świadka na ślubie, a na weselu czołowy obrońca czwartej ligi mógł spotkać kolegów z zespołu. W innych nastrojach do domów udał się zespół z Jędrzejowa, ale trener Cieślak wierzy w swoich podopiecznych. – Na Moravii pokazaliśmy dobra organizację w defensywie, a gospodarze sytuacje stwarzali dopiero po zdobyciu gola – podsumował. (JKM, dor)
W ciekawym czwartoligowym meczu Moravia Morawica pokonała Naprzód Jędrzejów 1:0 (0:0). Bramkę zdobył Kamil Miszczyk w 63 minucie.Naprzód pozyskał Wojciecha Jagodzińskiego. Były reprezentant Polski juniorów, kiedyś uważany za wielki talent został wystawiony przez Janusza Cieślaka na pozycji środkowego napastnika i w pierwszej połowie oddał dwa niecelne strzały. W całym spotkaniu Naprzód nie zaliczył żadnego celnego strzału, a przed przerwą nie pozwalał na wiele ospałej Moravii. Kluczową decyzją trenera Krzysztofa Dziubela okazało się wprowadzenie Kamila Miszczyka. Po jego indywidualnej akcji padł jedyny gol meczu w 63 minucie, który ożywił gospodarzy. Moravia dała popracować Bartłomiejowi Majcherczykowi, który w doliczonym czasie obronił rzut karny i dobitkę Michała Zawadzkiego. – Miałem strzelać ja, ale Michał spytał i nie robiłem problemu. Zdarza się. Najważniejsze, że wygraliśmy – powiedział Bartłomiej Młynarczyk z Moravii. Zabrakło tego dnia Mateusza Zawadzkiego, świadka na ślubie, a na weselu czołowy obrońca czwartej ligi mógł spotkać kolegów z zespołu. W innych nastrojach do domów udał się zespół z Jędrzejowa, ale trener Cieślak wierzy w swoich podopiecznych. – Na Moravii pokazaliśmy dobra organizację w defensywie, a gospodarze sytuacje stwarzali dopiero po zdobyciu gola – podsumował. (JKM, dor) Fot. Krzysztof Krogulec
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie