Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna o ostrowiecką spółdzielnię „Krzemionki”

Anna Śledzińska
Bardzo burzliwe były obrady walnego zgromadzenia członków Spółdzielni Mieszkaniowej „Krzemionki” w Ostrowcu Świętokrzyskim. Podobnie jak w ubiegłym roku, zarząd nie otrzymał absolutorium. W głosowaniu nad jego odwołaniem większość głosów zdobyli jego wnioskodawcy, nie uzbierano jednak wymaganych dwóch trzecich głosów, aby głosowanie można było uznać za ważne. Do Rady Nadzorczej wybrano czterech nowych członków - większość z nich to przeciwnicy obecnych członków zarządu.

Wybory do rady

Jednym z punktów porządku obrad, zmienianego przez uczestników zebrania, był wybory uzupełniające do Rady Nadzorczej. Wzięło w nich udział dziesięciu kandydatów, wolne miejsca były cztery. Podczas prezentacji wywiązała się więc długa dyskusja, chwilami wręcz kłótnia. Kilkorgu kandydatom zarzucono, że są zadłużeni w spółdzielni, co już na starcie pogrzebało ich szanse na wybór.

Skład Rady Nadzorczej był niepełny od ubiegłorocznego Walnego Zebrania, podczas którego odwołano Ewę Karbowniczek. W kolei w marcu tego roku radę opuścił Artur Saracyn. W związku z powołaniem na wiceprezesa zarządu i na członka zarządu, swoje mandaty złożyli Mirosław Kaczmarczyk i Mieczysław Żaczek.

Ich miejsca zajęli Grażyna Maj z osiedla Rosochy, Teresa Karkocha z ulicy Radwan oraz Grażyna Żak i Zenon Chojna z osiedla Stawki. Początek współpracy z dotychczasową radą nie był zbyt udany. Z pierwszego posiedzenia, jeszcze przed podpisaniem protokołów z zebrania, wybrane osoby zostały wyproszone. Argumentowano to faktem, że nie są jeszcze pełnoprawnymi członkami Rady Nadzorczej.

Zarząd bez absolutorium

W porządku obrad znalazło się jeszcze wiele punktów zapalnych, które sprawiły, że dyskusja na obu częściach zebrania przeciągnęła się do późnych godzin nocnych.

W związku z tym, że zarząd w ubiegłym roku nie dostał absolutorium za działalność w 2014 roku, w porządku znalazł się punkt dotyczący odwołania Mirosława Kaczmarczyka z funkcji wiceprezesa, zaś Mieczysława Żaczka z funkcji członka zarządu. Pełniąca przez ostatni rok funkcję prezesa Marzena Gos, sama zrezygnowała z niej przed kilkoma tygodniami.

Do odwołania zarządu potrzeba było większości dwóch trzecich głosów. Mimo ich większość głosujących opowiedziała się za odwołaniem, wymaganej większości nie uzyskano.

Jednocześnie jednak zarząd, już po raz drugi z rzędu, nie otrzymał absolutorium.

Przegrane głosowania
Głosowano także w sprawie odwołania Rady Nadzorczej, która według wnioskodawców podejmuje decyzje na szkodę spółdzielni. Jej członkom zarzucono brak nadzoru nad wyborem głównego księgowego, nad zawieranymi umowami, w tym bardzo niekorzystnej dla spółdzielni umowy z firmą windykacyjną, która za odzyskanie długu pobiera 50 procent prowizji. W związku z licznymi zwolnieniami, spółdzielnia musiała też wypłacić około 50 tysięcy złotych odpraw. Także w tym wypadku, nie uzyskano wymaganej większości.

Z kolei Rada Nadzorcza zgłosiła wniosek o odwołanie jednego z członków - Romana Gatkowskiego, który jest w opozycji do zarządu i popierających go członków. Większość mieszkańców zagłosowała przeciwko odwołaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie