MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wójt Klimontowa stanie przed sądem

/MLE/
Ryszard Bień, wójt gminy Klimontów pod Sandomierzem stanie przed sądem pod zarzutem złożenia nieprawdziwego oświadczenia majątkowego.
Wójt Klimontowa stanie przed sądem

Jak informuje Jolanta Religa, zastępca prokuratora rejonowego w Sandomierzu chodzi między innymi o ukrywanie zadłużenia w oświadczeniu majątkowym.

- 30 kwietnia wysłaliśmy akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Kielcach - mówi prokurator. - Uznaliśmy, że do popełnienia przestępstwa doszło w Kielcach. Oświadczenia majątkowe składa się wojewodzie.

W oświadczeniu majątkowym, oprócz miejsca na wpisanie zarobków, znajduje się rubryka na podanie zobowiązań finansowych. Prokuratura Rejonowa w Sandomierzu sprawą oświadczenia majątkowego Ryszarda Bienia zajmuje się już od 2010 roku. Postępowanie zostało zawieszone po tym, jak wójt zachorował. Ryszard Bień przedstawił zaświadczenie od biegłego lekarza mówiące o tym, że nie może uczestniczyć w czynnościach procesowych. Wójta nie można było przesłuchać. Za składanie fałszywych oświadczeń wójtowi grozi do trzech lat więzienia.

Tymczasem 1 czerwca rozpocznie się na nowo proces lustracyjny Ryszarda Bienia. Pierwsza rozprawa odbyła się w 2010 roku, ale lustrację zawieszono, bowiem Bień pokazał dokumenty, że z powodu choroby nowotworowej nie może brać udziału w rozprawie. W 2010 roku prokurator krakowskiego Oddziału Biura Lustracyjnego Instytutu Pamięci Narodowej zarzucił Bieniowi złożenie oświadczenia lustracyjnego niezgodnego z prawdą. Bień w oświadczeniu podał, iż nigdy nie był tajnym i świadomym współpracownikiem służb bezpieczeństwa Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. W Instytucie Pamięci Narodowej zachowała się między innymi karta, na podstawie której bezpieka zarejestrowała Bienia na tajnego współpracownika o pseudonimie "Z". Zdaniem prokuratora Instytutu Pamięci Narodowej, są przesłanki do twierdzenia, że Ryszard Bień w oświadczeniu lustracyjnym mógł podać nieprawdę. Jednak Sąd Okręgowy w Kielcach badał już, czy Ryszard Bień był tajnym współpracownikiem. W 2008 roku na jednej z sesji Rady Gminy dwóch mieszkańców Klimontowa, publicznie nazwało wójta "esbeckim sprzedawczykiem". Po tych słowach wójt Bień podał ich do sądu za zniesławienie. Po roku sąd nakazał dwójce mieszkańców Klimontowa przeproszenie wójta na sesji Rady Gminy. Z braku dowodów sąd jednak nie ustalił, czy Ryszard Bień współpracował z bezpieką.

Wójt utrzymuje, że nigdy nie był tajnym współpracownikiem i za każdym razem prosi o pokazanie dokumentu z jego podpisem, na podstawie którego miałby wejść w układ z bezpieką. - Takiego dokumentu nie ma - twierdził za każdym razem.

Nie udało się nam skontaktować z wójtem Bieniem zarówno w sprawie prokuratorskiego aktu oskarżenia i rozprawy lustracyjnej. Gdy dzwoniliśmy do Urzędu Gminy w Klimontowie, sekretarka tak połączyła z wójtem, że w rezultacie połączenie zerwało. W sekretariacie zostawiliśmy numer telefonu z prośbą o niezwłoczny kontakt, jednocześnie podając czego będzie dotyczyła rozmowa. Wójt do tej pory nie skontaktował się.

Gdyby Ryszard Bień został uznany za kłamcę lustracyjnego, grozi mu sądowy zakaz pełnienia funkcji publicznych łącznie z zakazem wybieralności w wyborach powszechnych od 3 do 10 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie