Wójt Miedzianej Góry bez wotum zaufania. Zajmuje się polityką a nie sprawami ludzi

Radni wytknęli wójtowi, że do tej pory nie został uzgodniony przebieg tak zwanych szprych linii kolejowej do Centralnego Portu Komunikacyjnego pod Łodzią, które mają przechodzić przez gminę a ich budowa wymaga wyburzenia wielu domów. - Inne samorządy już wywalczyły jakieś rozwiązana, wszytko wiedzą a a nas nic nie wiadomo – mówi przewodniczący Rady Gminy, Rafał Micigolski.

Wójt nie rozwiązał problemów związanych z inną inwestycją, tym razem lokalną, budową składowiska odpadów gumowych, która wzbudzała wiele emocji i protestów mieszkańców.

Drastyczne podwyżki opłat za śmieci, to kolejny punkt zapalany między wójtem i radnymi. W gminie zmienił się sposób naliczania opłat. Wcześniej mieszkańcy płacili od gospodarstwa a teraz każdej zamieszkującej osoby. Skutek jest taki, że dla czteroosobowej rodziny opłata wzrosła z 17 złotych do 58 zł miesięcznie.

Radni skrytykowali też rosnące zadłużenie gminy. - Gdy Damian Sławski obejmował urząd dług gminy wynosił 4 miliony złotych a teraz 21 milionów przy budżecie gminy 60 milinów złotych – mówi przewodniczący.

A czarę goryczy przelała polityka. - W Radzie Gminy nigdy radni nie tworzyli klubów, wszyscy wspólnie działali, a teraz pięciu z nich zawiązało klub a poparł go wójt. Wójt nie powinien zajmować się polityka ale rozwiązywać problemy mieszkańców. Mam nadzieję, że wszyscy wyciągną wnioski z tej sesji a wójt zmieni podejście do radnych, bo obecnie komunikacja z nami nie jest taka, jak powinna być – dodaje przewodniczący.

Damian Sławski związany jest z Solidarną Polską i nie ukrywa swoich sympatii politycznych. Do Rady Gminy nie wprowadził żadnego radnego ze swojego ugrupowania.

W 15 osobowej Radzie Gminy, tylko 7 radnych zagłosowało za udzieleniem mu wotum zaufania, 3 było przeciwko a 5 wstrzymało się od głosu.

Wójt otrzymał absolutorium za wykonanie budżetu w 2020 roku, choć nie jednogłośnie, 11 radnych było „za” i 4 wstrzymało się od głosu.