[galeria_glowna]
W sobotnią noc w Pałacu Tarnowskich można się było poczuć jak w … Wenecji, bo bal przypominał te najsłynniejsze z Palazzo Gondolo. Bale maskowe w Pałacu Tarnowskich w Ostrowcu to już tradycja, choć oczywiście nie tak długa jak tych weneckich. Po raz piąty już bawili się na nim nie tylko mieszkańcy Ostrowca, ale też z Radomia, Kielc, Lublina, a nawet z Włoch. A wszyscy poprzebierani byli w bardzo oryginalne i pomysłowe, kolorowe, a czasem wręcz bajeczne kostiumy. Szlachta w kontuszach, piraci, wróżki, czarodzieje, cyganki, paziowie i czarownice oraz kilku "duchownych" na czele z "kardynałem" to najbardziej oryginalne stroje. Byli też indianie, muszkieterowie, były dostojne arabskie pary, demony, diablice i eleganckie pary w barkowych strojach. Nie sposób wymienić wszystkich gustownych, śmiesznych, czasem "upiornych" a czasem bardzo... seksownych, strojów.
-Co roku nasze bale są udane, ale ten przebił wszystkie poprzednie - mówią Irena i Krzysztof Tarnowscy, właściciele Pałacu Tarnowskich. -Tak efektownych, oryginalnych strojów jeszcze nie było. Samej atmosfery nie da się opisać, bo wszyscy bawili się wyśmienicie, i cały czas na parkiecie było tłocznio. A kiedy bladym świtem goście opuszczali nasz Pałac, wszyscy serdecznie dziękowali za świetną zabawę.
Bo rzeczywiście zabawa była wyśmienita. O oprawę muzyczną zadbał zespół Arestra i zrobił to po mistrzowsku. Nic więc dziwnego że nikt nie siedział przy stołach, choć i tu warto było "posiedzieć". Pałac Tarnowskich słynie w Ostrowcu ze świetniej kuchni i tak tez było tym razem. Serwowano krem z brokuł z prażonymi migdałami, roladki ze schabu ze szpinakiem na łożu serowym, zupę meksykańską, drób pieczony z pieczarkami i barszczyk. Nie brakowało też pieczonych mięs, wędlin, sałatek i przepysznych śledzi, ciast. Jeśli do tego wszystkiego dodać poczucie humoru, taneczne umiejętności oraz pomysłowość gości, to jest już gotowa recepta na świetną zabawę.
-Byliśmy na wszystkich balach maskowych w Pałacu Tarnowskich i na każdym świetnie się bawimy. Tu jest taka niepowtarzalna atmosfera - mówił Grzegorz Skwarczyński, były wiceprezydent Radomia, występujący na balu w przebraniu kardynała. -Świetna muzyka, wspaniale wnętrza pałacu no i wyśmienita kuchnia, a przede wszystkim wspaniali ludzie, z poczuciem humoru świetnie potrafiący się bawić.
I goście maskarady rzeczywiście świetnie się bawili i w zgodnej opinii był to prawdziwie karnawałowy bal, w iście brazylijskim stylu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?