Rodzice uczniów wcielili się w rolę współczesnych rodziców Czesia i Andżeliki. A diabły i anioły toczyły walkę o ludzkie dusze.
- Mała szkoła, w której uczą się nasze dzieci jest wyjątkowo klimatyczna. Panuje tu bardzo rodzinna atmosfera i dlatego chcieliśmy zrobi coś wspólnie z naszymi dziećmi - mówią rodzice uczniów.
Uczniowie szkoły numer 4 w Kielcach pod opieką katechetyki Elżbiety Moskwy przygotowali niecodzienne jesełka. Przedstawienie miało szczególny wydźwięk, ponieważ choć tradycyjne, ale umiejscowione w dzisiejszych realiach i przedstawione w formie satyrycznej. Rodzice uczniów wcielili się w rolę współczesnych rodziców wychowujących dwoje dzieci Czesia i Andżelikę (w tych rolach Bartosz Doleziński i Karolina Siedlecka). Przed Wigilią Boruta i Lucyfer namawiają się, jakby tu ludziom zepsuć święta. Najlepiej ich skłócić.
A w rodzinie Czesia i Andżeliki, jak w wielu innych rodzinach, panuje nerwowa atmosfera. Mama (Agnieszka Dolezińska) prosi dzieci, żeby pomogły w przedświątecznych porządkach, a te ani myślą spełnić jej prośbę, tym bardziej, że diabły już zaczęły swoją robotę. Na dodatek tato Czesia i Andżeliki długo nie wraca do domu. - Pewnie gdzieś pije z kolegami - martwi się mama. Na szczęście wszystko dobrze się kończy, bo oprócz diabłów są jeszcze anioły i toczą walkę o dusze ludzkie. Czesiowi udaje się przekabacić na dobrą stronę bardzo początkującego diabełka (gra go Filipek Kundera), który jeszcze nie ma wielkiej wprawy w byciu złym.
W przedstawieniu wzięło udział 19 osób, w tym uczniowie, nauczyciele i rodzice.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?