Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wstrzymanie wycinki drzew w Nadleśnictwie Suchedniów. Była gorąca debata

Mateusz Bolechowski
Mateusz Bolechowski
W spotkaniu na temat przyszłości suchedniowskich lasów wzięli udział między innymi poseł Rafał Kasprzyk, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu Adam Wasiak i nadleśniczy Piotr Fitas.
W spotkaniu na temat przyszłości suchedniowskich lasów wzięli udział między innymi poseł Rafał Kasprzyk, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu Adam Wasiak i nadleśniczy Piotr Fitas. Mateusz Bolechowski
We wtorek 6 lutego w Nadleśnictwie Suchedniów odbyło się spotkanie leśników, samorządowców i pracowników przemysłu drzewnego na temat wyłączenia z gospodarki leśnej 25 procent obszaru nadleśnictwa, co nakazała minister środowiska i klimatu. W gorącej dyskusji uczestniczyli także poseł Rafał Kasprzyk i nowy dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu Adam Wasiak.

Wstrzymanie wycinki drzew w Nadleśnictwie Suchedniów. Była gorąca debata

Decyzją minister środowiska i klimatu Pauliny Hennig - Kloski z użytkowania wyłączono najcenniejsze jej zdaniem lasy w Polsce, w tym 4600 hektarów Puszczy Świętokrzyskiej, położonych w całości na terenie Nadleśnictwa Suchedniów. Zakazem prowadzenia gospodarki objęto blisko jedną czwartą lasów nadleśnictwa. Jakie będą tego skutki? Na ten temat we wtorek 6 lutego w Suchedniowie odbyło się spotkanie, w którym udział wzięli poseł Rafał Kasprzyk, nowo mianowany dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu Adam Wasiak, suchedniowscy leśnicy z nadleśniczym Piotrem Fitasem, samorządowcy i przedstawiciele przemysłu drzewnego z okolicy.

Ludzie pójdą na bruk?

Pomysł całkowitego wyłączenia z użytkowania tak dużego fragmentu lasu skrytykowali zarówno samorządowcy, jak i właściciele tartaków i zakładów usług leśnych. Dla nich decyzja minister Hennig - Kloski oznacza jedno - utratę miejsc pracy i wpływu z podatków od przedsiębiorców. Zapewne konieczne będą także zwolnienia w nadleśnictwie. - Chcecie nas wykończyć - mówił do posła Kasprzyka jeden z przedsiębiorców. - Czy to polityczna kara za poprzedni okres, w którym leśnicy prezentowali się w mundurach nie tam, gdzie trzeba? - pytał inny.

Trzeba pogodzić interesy

Dyrektor Adam Wasiak podkreślał, że leśnicy chronią przyrodę. - Zmieniło się jednak podejście społeczeństwa do kwestii lasów. Na to nie można się obrażać. Trzeba zarządzać tak, by pogodzić różne interesy. Spróbujemy znaleźć takie rozwiązanie, by nikt z zakładów usług leśnych nie stracił pracy - mówił. Przypomniał, że w Regionalnej Dyrekcji w Radomiu jest 320 tysięcy hektarów lasu a z użytkowania wyłączono 4600 hektarów, więc dla gospodarki leśnej nie jest to zagrożenie. Pytany przez nas o plany łączenia nadleśnictw Adam Wasiak nie potwierdził takich zamiarów, choć nie stwierdził jednoznacznie, że takich działań nie będzie.

Nie jesteśmy hermetyczni

Nadleśniczy Piotr Fitas zaznaczył, że nadleśnictwo Suchedniów od lat było otwarte na dyskusję i inicjatywy społeczne. - W ubiegłym roku z naszej inicjatywy powstał nowy, 100-hektarowy rezerwat przyrody, jesteśmy przygotowani do powstania kolejnego. 1000 hektarów sami wyłączyliśmy z użytkowania, a Plan Urządzenia Lasu konsultowaliśmy z Towarzystwem Badań i Ochrony Przyrody w Kielcach - przypominał. Zapytaliśmy, czy okoliczni mieszkańcy nie będą mieś problemów z zakupem drewna na opał. Piotr Fitas zapewnił, że sprzedaż indywidualnym odbiorcom będzie kontynuowana, ale na jaką skalę - na razie nie wiadomo. Wyłączenie 4600 hektarów lasu z gospodarki będzie skutkować ograniczeniem pozyskania drewna wielkości 18 tysięcy metrów sześciennych rocznie.

Poseł deklaruje - będziemy ograniczać skutki

Poseł Rafał Kasprzyk z Trzeciej Drogi mówił o zmianach klimatycznych i potrzebie zwiększenia nacisku na ochronę środowiska. Podkreślał też, że region świętokrzyski należy do najbiedniejszych w kraju. - To skandal, że ludzie u nas muszą zbierać chrust i jagody, żeby przeżyć. Deklarował, że dołoży starań, by zmniejszenie powierzchni lasów gospodarczych w jak najmniejszym stopniu skutkowało utratą miejsc pracy. Przy okazji spytaliśmy go, kiedy wyłączona decyzją poprzedniego rządu część Łyśca z klasztorem na Świętym Krzyżu wróci do Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Zapowiedział, że stanie się to w najbliższym czasie.

Pełna ochrona - co to znaczy?

Że suchedniowskie lasy są cenne przyrodniczo, nikt z fachowców nie ma wątpliwości. To tu żyje najstarsza wataha wilków w regionie, licznie występują także inne chronione zwierzęta i rośliny. Przy czym do tej pory prowadzona na tym obszarze gospodarka leśna wcale ich nie zniechęciła, mają się dobrze. Warto mieć świadomość, że jeśli wspomniane 4600 hektarów stanie się rezerwatem, będzie to oznaczało zakaz wstępu dla turystów, grzybiarzy i miłośników przyrody. Z pewnością trzeba chronić większe obszary niż dotychczas. Czy powinna być to jednak ochrona ścisła czy czynna, często konieczna dla utrzymania najcenniejszych gatunków - o tym powinni decydować specjaliści. Oby tak było.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie