Wybory 2023. Roman Giertych kandydatem Koalicji Obywatelskiej w Świętokrzyskiem. To budzi kontrowersje. Mamy opinie polityków

O tym, że Roman Giertych ma kandydować z województwa świętokrzyskiego informowaliśmy na bieżąco

Kandydatura Romana Giertycha w województwie świętokrzyskim pobudziła uśpioną debatę publiczną. Kontrowersje budzą jego niegdysiejsze poglądy w sprawie przerywania ciąży, konserwatyzm, a także prowadzone przeciwko niemu postępowanie karne.

Jak podaje Prokuratura Regionalna w Lublinie w sprawie Romana Giertycha, "toczy się przeciwko niemu i innym osobom postępowanie, w którym jest oskarżony o przywłaszczenie mienia wielkiej wartości w kwocie ponad 72 milionów złotych, z czego uczynił sobie stałe źródło dochodu oraz wyrządzenie giełdowej spółce szkody majątkowej w wielkich rozmiarach." Mowa o spółce Polnord.

Rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Lublinie, prokurator Andrzej Jeżyński potwierdził to w naszej rozmowie.

- Prowadzone postępowanie karne to jedyny fakt, który nie budzi wątpliwości. W stosunku do tego pana zostało sporządzone postanowienie o przedstawieniu zarzutów, które nie zostało skutecznie ogłoszone, ponieważ się nie stawił na wyznaczone terminy. Jednocześnie, były kierowane przynajmniej dwa wnioski o tymczasowe aresztowanie, które nie zostały uwzględnione

- mówił.

Zgodnie z przepisami Kodeksu Postępowania Karnego, nie można po takiej decyzji sądu kierować kolejnego wniosku o tymczasowe aresztowanie, opartego na tej samej podstawie faktycznej. Jaką decyzję podejmie prokurator prowadzący postępowanie?

- Tego nie wiem, natomiast sprawa jest złożona i skomplikowana. Nie mogę w tym momencie powiedzieć jaką decyzję zostanie podjęta, bo zależy ona od wielu różnych czynników. Takie decyzje podejmuje się najczęściej wtedy, kiedy warunek ziszczający się wydarzy. Czyli krótko mówiąc – pan Roman Giertych pojawi się na terenie Polski

– zaznaczał prokurator Andrzej Jeżyński.

Ostateczne rozwiązanie sprawy następuje jednak przed niezawisłym sądem.

Artur Gierada, "dwójka" na listach Koalicji Obywatelskiej w Świętokrzyskiem i lider Platformy Obywatelskiej w naszym regionie zaznaczał, że kandydatura Romana Giertycha to rozszerzenie oferty dla wyborców o poglądach konserwatywnych.

- Ochrona ludzi i godności zapisana jest w naszym DNA. Wiemy, że na liście mamy bardzo wielu działaczy liberalnych, lewicowych, a Roman Giertych dodatkowo wzmacnia poglądy konserwatywne. Myślę, że to wpłynie pozytywnie na listy i wynik wyborczy Koalicji Obywatelskiej w województwie świętokrzyskim.

Lider Platformy w regionie, komentował także sprawę oskarżeń stawianych wobec byłego ministra.

- Zarzuty są spowodowane prawdopodobnie tym, że Roman Giertych prowadzi sprawy przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu. Jest pełnomocnikiem ludzi, którzy zostali oszukani poprzez inwestycję dwóch wież w Warszawie. Zeznania tych osób są dla Jarosława Kaczyńskiego zatrważające, bo występują tam zeznania świadków informujących o wręczaniu korzyści majątkowych księżom. Myślę, że jeśli te kwestie będą elementem debaty, to będzie to arcyciekawe.

Pamiętając, że za czasów Ligi Polskich Rodzin, Roman Giertych był zadeklarowanym przeciwnikiem aborcji, zapytaliśmy Artura Gieradę o aktualne poglądy ostatniego kandydata na liście Koalicji Obywatelskiej w Świętokrzyskiem. Przypomnijmy, że Donald Tusk podczas Campus Polska 2022 deklarował, że na jego listach do parlamentu nie znajdzie się nikt, kto nie popiera aborcji do 12. tygodnia ciąży. -

Jestem przekonany o tym, że poglądy Romana Giertycha mocno ewoluowały na przestrzeni ostatnich lat – komentował lider Platformy Obywatelskiej w Świętokrzyskiem. - Jestem także przekonany, że złoży takie deklaracje. Powtórzę raz jeszcze, że my w naszym politycznym DNA mamy liberalizację prawa aborcyjnego, bo to dotychczasowe już wysłało kilka kobiet na tamten świat. Kobiet, które osierociły swoje dzieci. Nie muszę przekonywać, że zawsze stawaliśmy w obronie wszystkich słabszych, a także tych, którzy mają inną orientację seksualną. Otwartość i szacunek człowieka to Platforma Obywatelska. To także wartości, które jestem pewien, że Roman Giertych również wyznaje.

Zapytaliśmy polityka o decyzję Donalda Tuska, by umiejscowić Romana Giertycha na 32., ostatnim miejscu na liście wyborczej, które wcześniej należało do posła Adama Cyrańskiego. Czy parlamentarzysta będzie miał jeszcze szansę kandydować w tegorocznych wyborach?

- Rozmawiamy o tym, który z kandydatów chciałby się ewentualnie wycofać. Nie jest to łatwe, ponieważ wszyscy są mocno zdeterminowani do tego, by wziąć udział w wyborach. Dyskusje w tej sprawie wciąż trwają, ale kiedy będzie wszystko wiadomo, wydamy komunikat

– dodawał Artur Gierada.

Bartłomiej Dorywalski, poseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości - szef partii w okręgu południowym województwa świętokrzyskiego, były burmistrz Włoszczowy, były wicewojewoda województwa świętokrzyskiego, a jednocześnie doktor nauk prawnych, pytany o opinię na temat trwającego postępowania karnego podkreślał, że jego dziedziną jest administracja, więc decyzję w tej sprawie pozostawia prokuratorom. Jako polityk stwierdził natomiast, że negatywnie ocenia start Romana Giertycha z naszego okręgu.

- Chciałbym, by osoby kandydujące reprezentowały interesy tego województwa. Ten pan nie był nigdy w nic zaangażowany, jeżeli chodzi o rozwój Świętokrzyskiego. Skoro nie miał kompletnie z nim nic wspólnego, to o czym my tutaj w ogóle mówimy

– pytał retorycznie poseł.

Senator Prawa i Sprawiedliwości - Krzysztof Słoń, również wypowiedział się w kwestii zaskakującej kandydatury byłego ministra edukacji.

- Start pana Giertycha ze świętokrzyskiej listy Koalicji Obywatelskiej jest problemem Platformy Obywatelskiej nie tylko ze względu na kontestowany przez inne ugrupowania opozycyjne życiorys i dorobek kandydata, ale też z uwagi na konieczność usunięcia z listy kogoś już zgłoszonego (Adam Cyrański – red.) oraz na prowadzone aktualnie przez prokuraturę postępowanie. Osobną kwestią jest to czy pan Giertych podpisze zobowiązanie do popierania linii Platformy w sprawach światopoglądowych, w tym w sprawie aborcji.

Andrzej Szejna, świętokrzyski poseł, współprzewodniczący Lewicy i "jedynka" na listach wyborczych ugrupowania w naszym województwie, komentował kandydaturę Romana Giertycha jako absurdalną.

- Każdy ponosi odpowiedzialność za swoich kandydatów. Lewica ma natomiast mądrą listę, w której kobiety stanowią połowę. To działaczki samorządowe, społeczne, sołtyski, kobiety wykształcone, ale też poświęcające się swojej pracy, jak pani salowa Alina Anioł z Sandomierza. To lista, z której jestem dumny

– podkreślał Andrzej Szejna.

Wybory parlamentarne 2023 odbędą się 15 października. Listy kandydatów do Sejmu i Senatu muszą być zarejestrowane do 6 września. Roman Giertych przebywa obecnie we Włoszech. Nie uzyskaliśmy informacji czy przyjedzie do Polski i odwiedzi województwo świętokrzyskie, z którego starać się będzie o mandat posła.