MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2018 w powiecie skarżyskim. Szefowie gmin znowu chcą startować

Mateusz Bolechowski
Za półtora roku czekają nas wybory samorządowe. Już dziś wiele osób zastanawia się, kto będzie rządził ich gminą. Tydzień temu pisaliśmy o potencjalnych kandydatach na prezydenta Skarżyska - Kamiennej. Dziś przyjrzymy się pozostałym miejscowościom powiatu. Co ciekawe, wszyscy obecni włodarze wyrażają gotowość ponownego ubiegania się o stanowiska burmistrza lub wójta.

Błach na drugą kadencję?
Cezary Błach rządzi w Suchedniowie pierwszą kadencję, udało mu się ustabilizować sytuację finansową gminy, w planach są poważne inwestycje. W tym roku ma zostać odmulony zalew (choć rząd nie dał jeszcze obiecanych w styczniu trzech milionów na ten cel), szykuje się rewitalizacja centrum Suchedniowa i wiele innych. Burmistrz nie ukrywa, że ponownie stanie do wyborów. Jest wielce prawdopodobne, że otrzyma poparcie Polskiego Stronnictwa Ludowego i Platformy Obywatelskiej, choć jest bezpartyjny. Na pewno kontrkandydata wystawi Prawo i Sprawiedliwość, które jak się dowiedzieliśmy, wystawi swoich ludzi we wszystkich gminach powiatu. W ostatnich wyborach PiS w Suchedniowie nie osiągnął dobrego wyniku - zarówno do rady jak i na burmistrza. Nieoficjalnie mówi się, że o fotel burmistrza mogą się ubiegać Lidia Pikulska lub Krzysztof Ślęzak.

Wystartują, jeśli będą mogli
Romuald Kowaliński, wójt Łącznej i Mariusz Walachnia, włodarz Bliżyna swoje funkcje pełnią już trzecią kadencję. Zdzisław Woźniak ze Skarżyska Kościelnego - drugą. Wszyscy deklarują, że będą zabiegać o reelekcję. I oni mogą liczyć na poparcie ludowców i Platformy. - Chciałbym zakończyć poważne inwestycje, do których się szykujemy, choćby rewitalizację centrum Łącznej - mówi Romuald Kowaliński. W podobny sposób wypowiadają się pozostali. Nazwiska ich potencjalnych konkurentów na razie nie są znane. Na pewno będą to osoby związane z Prawem i Sprawiedliwością, które dołoży starań, by odzyskać dla partii gminy powiatu skarżyskiego. Dziś PiS nie sprawuje władzy w żadnym samorządzie w powiecie.

Syndrom Putina i Miedwiediewa
To, czy Prawo i Sprawiedliwość wprowadzi kontrowersyjną ustawę, pozwalającą wójtom, burmistrzom i prezydentom pełnić funkcję przez maksymalnie dwie kadencje, spędza samorządowcom sen z powiek. Tym bardziej, że w tym wypadku prawo ma działać wstecz. Jeśli tak się stanie, wójtowie Bliżyna, Łącznej i Kościelnego nie będą mogli się starać o reelekcję. Nic dziwnego, że pomysł rządu wcale się im nie podoba. – Moim zdaniem decyzję powinni podejmować mieszkańcy w czasie wyborów. Wskazać, kto ma kierować gminą – uważa Zdzisław Woźniak. Wójt dodaje, że jest jeszcze kwestia motywacji do pracy osoby kończącej drugą kadencję. Jeżeli wspomniana ustawa wejdzie w życie, w samorządach szykuje się trzęsienie ziemi. Choć samorządowcy i na to mogą znaleźć sposób. Będą startować choćby do rady powiatu, by po czterech latach znów ubiegać się o stanowiska szefów gmin. – Każdy Putin ma swojego Miedwiediewa – skwitował w rozmowie z nami jeden z włodarzy.

INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie